Wichry namiętności

Legends of the Fall
1994
7,7 102 tys. ocen
7,7 10 1 101860
6,4 25 krytyków
Wichry namiętności
powrót do forum filmu Wichry namiętności

Mój Ukochany film

ocenił(a) film na 10

Niezwykle wzruszający film, pełen bólu, miłości, nienawiści, śmierci...
Uwielbiam Brada Pitta i to dla niego głównie zobaczyłam po raz pierwszy ten film. Teraz oglądałam go drugi raz i nadal wzbudza we mnie niesamowite emocje:)
Świetnie zagrał Tristana ukazując jego cierpienie i rozpacz po stracie ukochanych mu osób. Wspaniała rola Anthon'ego Hopkins'a, również należy wspomnieć o nim jako że to wielki aktor. Szkoda że koniec filmu jest tak tragiczny...

ocenił(a) film na 8
Moni_8

Koniec filmu wcale nie jest tragiczny... Alfred ratuje życie ojcu. Tristan żyje jeszcze wiele lat, a potem umiera godną śmiercią. Co w tym tragicznego? Chyba, że chodzi Ci o to, że Isabella i Suzanna zginęły. To rozumiem. A poza tym tragiczne zakończenia są o wiele lepsze od szczęśliwych ;P Pozdostawiają lepszy efekt ;]
Pozdro

użytkownik usunięty
meell

No, ale może chodzić Ci też o tą 'godną smierć', co zwiał mu konik i go zabił niedźwiedź...

ocenił(a) film na 9
Moni_8

zdecydowanie musze się zgodzić :) Brad doskonale zagrał w tym filmie...o Hopkinsie nie trzeba wspominać bo on zawsze był jest i będzie doskonałym aktorem...natomiast wracając do Brada...to jest troszke skomplikowana strawa...bo on również jest wybitnym jednym z niewielu znakomitych aktorów...natomiast z nim jest różnie...nie zawsze trzyma "forme" ale tego że jest słabym aktorem nikt mu nie może zarzucić...patrząc na ten film, czy na np. siedem...a scena ostatnia (gdy Brad dokonuje egzekucji-majstersztyk!) z siedem chyba już przeszła do histori, albo Troja...również genialnie gra...natomiast w meet joe black(chociaż że film doskonały)...są sceny które można mu zarzucić! ale tak czy siak...jest wielki i to trzeba mu przyznać...pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
TPS

To jakis żart, co Ty chcesz zarzucić B.P. za role w "Meet joe black"?. Możesz napisać cos wiecej, bo to się w głowie nie mieści. Zagrał doskonale, taki film pełen magii, wzruszeń, mistycyzmu to i taka rola, tymbardziej że zagrał śmier, która się zakochała !!! - a ten stan wiadomo powoduje falę uniesień ... !!! Ale jego gra jak najbardziej znakomita, nie można tu nic zarzucić, wręcz jak zawsze podziwiać. Ja szanuje go za okazywanie emocji, nie każdy aktor to potrafi, często wypadają mało przekonywująco, a patrząc na B.P. to często mam wrażenie jakby naprawdę on przeżywał pewne wydarzenia, po prostu realistycznie. Jest wspaniały, charyzmatyczny, ma dar i talent. Nie mówiąc już o jego urodzie i wewnętrznym uroku. Posiada zbyt wiele jak na jedną osobę.

ocenił(a) film na 9
1vinga

To nie żart! :) za role w "Meet Joe Blacku" (czy jak kto woli "Joe Black") mam mu sporo do zarzucenia :P niestety...już pisze coś więcej oczywiście...o filmie zawsze miałem dobre zdanie...ale nie ważne jaki by to nie byl film to i tak krytycznie oceniam B.P. w nim :P a za co ? za jego gre bardziej "teatralną" niż filmową, czyli krótko mówiąc emocje przez niego grane były zdecydowanie przejaskrawione, co czyni role barrrrrdzo sztuczną...tak się gra w teatrze a nie na przeciw kamery!!! na co tej klasy aktor nie powinien sobie pozwolić! oczywiście żeby nie było nie patrze na kariere, to co osiągną, to jakim jest aktorem przez pryzmat jednej roli...wiem doskonale że to świetny aktor ale w tym akurat filmie sie nie popisał. Żeby nie było że moje słowa sa puste to już podaje konkretny przykład, czyli konkretną scene w której moim zdaniem najbardziej widać jak Brad przesadza i doskonale widać jego teatralne umiejętności. Chodzi o ostatnią scene na mostku...jest to jedna z wielu takich scen...ale dawno nie oglądałem filmu, a jeśli chodzi o oceny gry Brada w filmie to tą właśnie scene zapamiętałem jako wizytówke jego gry. Tyle...możliwe że się myle...nie mówie że nie...ale każdy ma prawo do swojej opini...oczywiście nie będe Ciebie przekonywał do swoich racji ale pokazuje Tobie wizerunek Brada w filmie moimi oczami. Pozdrawiam serdecznie.