Jezuu słodki, co to ma być?! Jak tak można pokaleczyć jedną z najlepszych (jak nie najlepszą) książek polskich (!) fantasy!
Cały film, to jedno wielkie nieporozumienie. Makabra.
Mi się marzyło coś a la Władca Pierścieni, ale wiadomo - w Polsce tego się na da zrobić.
Film jest kiepski i to nawet bardzo, jak zobaczyłam to mysłalam że się rozpłaczę tym bardziej że wcześniej przeczytalam całą sagę o przygodach Wiedźmina... zdecydowanie do tej roli przygotował się jedynie M. Żebrowski. Zastanawiam sie jak mozna było tak zepsuć taki wspaniały materiał na extra film......