też coś takiego przeżyłem tyle że my z kumplami się brechtaliśmy (większość chyba nie czytała sagi) a reszta patrzyła na nas jak na idiotów

Ja ciągle nie mogę się nadziwić jak to możliwe, że ktoś w taki sposób marnuje potencjał komputerowej animacji. Pamiętacie straszliwego smoka z Willow? A Jabberwocky'ego z Alicji w Krainie Czarów Harry'ego Harrisa? Mnie do dziś śni się on po nocach!