Które postaci z całej gamy, genialnie wykreowanych przez Sapkowskiego najbardziej
przypadły Wam do gustu?
Mam dwóch faworytów:
Emiel Regis Terzief Geddefroy, zwany zielarzem, aptekarzem, kryptowampir na diecie.
Potężny, znający własne słabości ze specyficznym poczuciem humoru i wysokiej
moralności. Bardziej ludzki, niż wielu z ludzi.
Drugim faworytem jest Dijkstra. Geniusz strategii w polityce. Szpieg o inteligencji znacznie
przewyższającej jego monstrualne gabaryty. Człowiek, który zawsze wie, jak osiągnąć, to
czego chce. Którego prawdziwa motywacja nie jest znana nikomu, a który umiejętnie
manipuluje ludźmi.
Z całej serii książek najbardziej spodobał mi się wiedźmin Eskel, głównie za swoje zdolności retoryczne, jak również za wrażenie jakie oddawał. Na pierwszy rzut oka - szpetny potwór, cytuję "To nie był człowiek. (...) Żaden człowiek, pomyślała, nie może mieć takiej twarzy.". Lecz po bliższym poznaniu Eskel czarował swoim wdziękiem, umiejętnością odnalezienia się w każdej rozmowie. Ta sytuacja idealnie pokazywała że pozory mogą mylić.
No ale rozpisałem się o nim a tu jeszcze 2 postacie :
Zabawny krasnolud Yarpen Zigrin - "-Z tobą też utrapienie, pannico. Potrzebne nam tu damy i dzieweczki, cholera, nawet wysikać się z kozła nie mogę, muszę zaprzęg zatrzymywać i w krzaki łazić. (...) -Tak? Piwa mniej pijcie, panie Zigrin, to się wam będzie rzadziej chciało!"
No i oczywiście bezczelny Jaskier, którego cytować chyba nie trzeba :)