Ballady Zamachowskiego jako Jaskra, to chyba jedyny plus tego filmu.
Ta saga zasługuje na porządna ekranizację. Jak to oglądałem płakać mi się chciało, efekty
specjalne poniżej wszelkiej krytyki, smok mówi sam za siebie. Rozumiem, że ten film jest z 2001
roku, ale bez przesady. A scena jak Calanthe, dumna Lwica z Cintry błaga na kolanach
Wiedźmina, by nie zabierał dziecka woła o pomstę do nieba.