4,0 55 tys. ocen
4,0 10 1 54974
2,5 30 krytyków
Wiedźmin
powrót do forum filmu Wiedźmin

Film jest dobry

użytkownik usunięty

Czy Wy ludzie nie rozumiecie że ten film nie jest ekranizacją tylko jest zrobiony na podstawie twórczości Sapkowskiego? Twórcy inspirowali się tą twórczością. Zacznijmy oceniać film w kategorii filmu.
Mnie się podobał, może efekty mogłyby być lepsze, ale nie to jest miernikiem filmu. Zresztą nie były aż takie złe. I nie gadajcie że film był niezrozumiały! Ja nie miałem problemu ze zrozumieniem fabuły.
A jak ktoś woli filmy o fabule prostej jak drut to niech ogląda filmy pokroju RAMBO.

Apel do twórców:

Jak mniemam "Wiedźmin" jest pierwszym polskim filmem fantasy.
Dlatego chwała Wam za to, że pierwszy film fantasy rodem z nad Wisły przysporzył mi tyle radości. Film naprawdę jest dobry, nie przejmujcie się krytykami i róbcie więcej takich filmów!!!

użytkownik usunięty

Riposta
NIe zgadzam się z Tobą! Ten film jest jeszcze bardziej tragiczny, oceniany wyłącznie w kategorii filmu. Dlaczego?

1. Cała fabuła nie trzyma się kupy. Sceny następują po sobie bez żadnego powiązania, bez żadnej logiki Dla kogoś, kto nie czytał książki (a więc kogoś, kto ocenia Wiedźmina w kategorii filmu) jest pełno wątków, które są całkowicie niezrozumiałe. (uwaga spoiler!) Np. dlaczego na początku filmu Wiedźmin zaczął słabnąć i zobaczył jeża; dlaczego Calanthe dała jeżowi swą córkę po tym, jak ta zaczęła wrzeszczeć; kto to był ten zakuty w stal dziadek, który wyzwał smoka na pojedynek; kto to był ten król, który raptem się pojawił przy smoku, któremu wiedźmin powiedział, że go oszukano; dlaczego Ciri nosiła skórzaną maskę z sex shopu; dlaczego smok wybuchł; dlaczego Wiedźmin ni z gruszki, ni z pietruszki pojawia się w różnych miejscach; kto to był ten indianin, z którym rozmawiał Wiedźmin, dlaczego Wiedźmin wygląda jak samuraj; czy ten Wiedźmin jest naprawdę taki słaby, że każda walka z potworem kończy się prawie jego śmiercią, dlaczego trochę nie poćwiczy; co to była za sztuczka z tą ręką którą wystawiał itd, itd. Takie pytania naprawdę zadawli ci, którzy nie czytali Sapkowskiego.

2. Uboga scenografia, nie oddająca klimatu fantasy. Wnętrza są paskudne! Calanthe, władczyni Cintry, całe swe życie spędza w pustostanach. Nigdzie żadnej komody, kredensu, kanapy. Nic! Nawet rozowy odbywały się na stojąco, bo w pomieszczeniu było tylko jedno krzesło. Nawet świeczniki powtarzały się we wszystkich scenach. Lepszą scenografię ma nawet teatr.

Dlaczego nie pokazano żadnego miasta? Życia ludzi. Wszędzie co najwyżej 3-4 osoby w tle.

3. Gra aktorów. Ok, Żeborwski wypadł dobrze. Ale już aktorzy drugoplanowi - tragedia. Sala wybuchała śmiechem, gdy ktoś taki się odezwał. Po prostu te osoby nie umieją grać.

4. Muzyka. Moim zdaniem tragiczno-beznadziejna. Choć to oczywiście kwestia gustu.

5. Sceny walki. Zdarzało się, że Wiedźmin wystawił miecz, a dopiero po sekundzie ktoś na ten miecz wleciał. To ma być realistyczna walka? Reżyser powinien pooglądać filmy swych japońskich kolegów.

6. Dialogi. W wielu miejscach niedopracowane. Wręcz śmieszne. Nie przypomnę sobie teraz wszystkich, ale jeden przykład zacytuję. Odpowiedź Yennefer: "Nie potrafiłabym z Tobą żyć. Wczoraj walczyłeś z bazyliszkiem, dziś znowu gdzieś jedziesz..." Czy to nie jest żenujące.

7. Praca kamery. Oczywiście też straszna. Zwłaszcza w pierwszej części, jak to słusznie zauważył Marcin Kamiński, identyczna jak w brazylijskich serialach. Ktoś powie ważną kwestię, kamera na niego najeżdża, muzyka coraz głośniejsza i... urwanie sceny.

8. Efekty specjalne... Hmmm, te gumowe potworki... Pożar świątyni... Bez komentarza...

Jeszcze jest tego sporo, ale na razie wystarczy...

Acha, rzeczywiście jest to pierwszy polski film fantasy. Aż szkoda, że eksperyment zakończył się tak tragicznie...

bardzo proszę o to sporo
"Jeszcze jest tego sporo, ale na razie wystarczy..." - fajnie; nie krępuj się Serek - ja bardzo chętnie posłucham...
Czekam na kolejny post.
Pozdrawiam
sal

ocenił(a) film na 8

Riposta II
Nie widzę tu zbyt wyraźnych argumentów:
1. Fabuła spójna? Sorry, to nie fabuła jest treścią tego filmu, ale cały świat w nim opisywany. Możesz przyrównać sobie to do wycieczki po tym świecie. Urokiem fantasy, nie jest sama fabuła, ale klimat, którym ona tchnie. Treścią filmu jest dyskusja o przeznaczeniu, o uciekaniu przed nim, itd. Motym ten spina film w spójną całość. Ze wstydem się przyznaję, że nie przeczytałem jeszcze Sapkowskiego, choć jestem gorącym fanem fantasy. Ale fakt ten nie sprawił, żeby jakikolwiek ze szczegółów opisanych w filmie dezorientował mnie. Zapewne moje zrozumienie tych sytuacji jest inne, niż gdybym czytał Sapkowskiego, ale uważam, że film wyjaśnie te kwestie na tyle na ile trzeba. Kim jest król i rycerz pojawiający się przy walce ze smokiem po prostu w filmie nie muszę wiedzieć - stanowią oni tutaj tło. Powtórzę jeszcze raz - nie nasuneło mi się żadne z pytań, które wymieniłeś. Pytania takie zadają raczej Ci, dla których fantasy jest obce, albo Ci którzy mają zbyt małą wyobraźnię.
2. Scenografia może rzeczywiście mogłaby być bogatsza, ale taka też ma swj urok. Jest taka mroczna, średniowieczna, surowa.
3. Gra aktorska rzeczywiście trochę dziwna, ale trochę trąci "sarmackością". Taki Polski urok.
4. Muzyka bardzo mi się podobała.
5. No cóz to nie uczta dla wielbicieli wschodnich sztuk walki, tacy niech idą na filmy w stylu "Romeo must die", czy na starego dobrego Bruce Lee. Ten film ma być ucztą dla wyobraźni.
6. Ten dialog Geralta z Yennefer rzeczywiście trochę mi nie pasował, ale też są to ludzie myślący prosto w jakiejś tam zgodzie z naturą, czy czymś w tym stylu, a nie uczeni filozofowie. Reprezentują moim zdaniem mądrość bardziej ludową, niż uczoną.
No może już starczy - spójrzmy może bardziej optymistycznie na początek fantasy w polskiej kinematografi.