18 milionów, z czego na sam film poszło najwyżej pół miliona. Tak się kradnie w Polsce, proszę państwa.
No własnie tez słyszałam, że był dosyć nisko budżetowy, więc te 18 milionów trochę mi nie pasowało do tej wersji :)
Cóż porównywać film do książki...przecież to porównywanie naszej wyobraźni do scenariusza przekombinowanego do możliwości technicznych i skróconego, aby widz się nie zanudził czasem :P
Opowiem taki kawał:
Urzędnik PO udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów euro, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później urzędnik francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo, widzi wspaniały pałac więc pyta:
- Dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana… Urzędnik PO podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.
Teraz zastąp "PO" słowem "PISF", a "autostrada" słowem "film".