Według mnie film fantasy powinien mieć coś w sobie. Szczególnie film nakręcony na podstawie książki. W tym przypadku jest...pustka. Wypełnia ją tylko dobra gra aktorów, a w szczegołności gra Zamachowskiego.
A propos efektów o których było tak głośno podczas kręcenia filmu: OKROPNE, nawet smok, który na pierwszy rzut oka wygląda na twór komputera (o głosie smoka już nie wspomnę). Na myśl przychodzi tylko film Dragonheart - film dość stary, ale efekty takie jakich w polskim kinie chyba nie zobaczę jeszcze przez wiele lat.
Odradzam oglądanie, chyba że ktoś chce bo akurat pada deszcz i nie można iść do ogródka powyrywać chwastów.