1 Sam Worthington - Geralt
2 Johny Deep - Jaskier
3 Famke Janssen - Yennefer
4 Ian McKellen Vilgefortz
5 Sean Connery - Regis
6 Mel Gibson - Bonhart
7 Kristen Stewart - Ciri
8 Justin Hartley - Cahir
9 Milla Jovovich - Milva
9 Tom Hanks - Cesarz Nilfgardu
Heh! Iana McKellena z chęcią zobaczyłbym jako Vilgeforza - to naprawdę genialny aktor, Gibson mi tu nie pasuje - Bonhart to rosły wojownik, ja wsadziłbym tu Arnolda Vosloo. A za Geralta zamiast Worthingtona - Russell Crowe.
Gdyby to jeszcze Peter Jackson zabrał się za realizację, to Wiedźmin z powodzeniem mógłby konkurować z Władcą Pierścieni o miano najlepszego. Kto czytał Sapkowskiego, ten wie o czym piszę :)
Tylko problem ze zmieszczeniem całej fabuły w filmie. Mam nadzieję że zrobią remake i to jeszcze za mojego życia :)
A i jeszcze coś: Vilgeforz był przystojny i młodo wyglądał zresztą jak wszyscy więc McKellen nie na miejscu tu jest trochę. A Geralta powinien grać Żebrowski bo w filmie wyglądał tak jak powinien wyglądać Gercio.
problem w tym że Wiedźmin.. jest bardziej złożony od Władcy Pierścieni.(mam na myśli książkę oczywiscie)... poucinaliby jeszcze więcej niż w ekranizacji Władcy.. i by wyszedł średniak z tego wszystkiego.. co do aktorów.. Żebrowski mi lepiej pasuje do tej roli... niż jakiś tam Russel czy Worthington(z wyboru tych dwóch zagranicznych to Russel <bardziej surowy wygląd ma>).. jak i Jaskra widzę tutaj własnie w tej roli Zamachowskiego (ale to moje subiektywne zdanie) Co do samego filmu..raczej nieudany...ale niech będzie 4/10... serial byl bardziej udany od tego filmu
1. Nie, proszę cię. Dość mam Worthingotona, to nie jest jakiś tragiczny aktor, ale nie jest też dobry, przede wszystkim jest typowym przystojniakiem. On ma grać amantów, idealny do yuppiesa albo do filmu wojennego gdzie dumnie trzyma amerykańską flagę. Obecnie chyba jedyny aktor jakiego widzę w tej roli to James Purefoy, który zrobił świetne wrażenie w Solomon Kane(ogólnie w tym klimacie chciałbym Wiedźmina zobaczyć).
2. Ok, tu jestem za.
3. Troszkę już nie te lata, ale daje radę.
4. Oj nie, moim zdaniem za stary jest. O wiele bardziej widzę np Jackmana: facet z klasą, koło 40tki tak jak był opisywany w książce, amant i przede wszystkim b.dobry aktor. Robert Downey Jr też by się nadawał.
5. Nieee, przede wszystkim mężczyzna w średnim wieku i przemądrzały o haczykowatym nosie i niekoniecznie męskee ciacho, Adrien Brody.
6. Mel to już taki dziadek, poza tym on ma na twarzy zbytnio emocje, przede wszystkim trzeba człowieka z odpowiednim spojrzeniem jak Steve Buscemi, ale szczerze ciężko mi znaleźć innego aktora o takim spojrzeniu, a on sam na Bonharta... średnio.
7. O nie! Za stara, za bardzo trzeba byłoby ingerować, ja optowałbym za AnnaSophia Robb ew Dakota Fenning.
8. Model bardziej, ale kto wie - odpowiednia charakteryzacja i mamy kogoś na miejscu.
9. No pasuje do typu twardej kobiety.
10. Tom Hanks... no way, nie pasuje na kogoś takiego, zresztą on sam siebie określa jako bez wyrazu. Chyba najlepiej dać kogoś jak Daniel Craig, a lepiej nawet jeżeli nie jako Vilgefortz to Robert Downey Jr.
A co fabuły to ja spojrzałem sobie na pierwszą książkę i powiem, że tak - da się z tego zrobić film bardzo ładnie, ale tak jak wygląda porządna ekranizacja nie robi się jej strona po stronie książki - to ma być film, trzeba do niego napisać scenariusz, a książka ma stanowić inspirację, a nie kalkować.
Co ty. Sam Worthington nie pasuje kompletnie. Johhny Deep też tak niezbyt wg mnie pasuje, nawet do roli Jaskra. Kristen Stewart? Tom Hanks? Raczej nie... Co do reszty nie mam zdania.
lepszego Geralta niż Żebrowski sobie nie wyobrażam. to jedna z najcudowniejszych kreacji aktorskich, jakie widziałam. a jak on cudownie wygląda w tych włosach... :D
Ta tylko ze on to mowil ladne pare lat temu teraz Costner to juz nie ten sam Kevin co w latach 90-tych