Film został kompletnie położony. Najwięcej do życzenia pozostawiają dialogi (jak to w filmie polskim). Już chyba lepiej by było przepisać wszystkie rozmowy bohaterów z książki. No i ten Zamachowski nieszczęsny... Przecież według powieści Sapkowskiego, Jaskier to był taki o nic niedbający leniwiec. Żekłbym nawet, że to taki pierwowzór hippisów był. Powinien mieć długie włosy, źdźbło trawy w ustach, no i być zabawną postacią... A Zamachowski zrobił z niego jakiegoś romantyka.