Przecież każdy z wielkich reżyserów też kręcił kiedyś ten pierwszy film. Nikt nie urodził się z dorobkiem nastu filmów - wszyscy najpierw debiutują.

Ale czy nie najlepszym filmem dla debiutującego reżysera nie jest jakiś niezależny film? Jaki sens widzisz brać gościa bez dorobku do tak znanej i lubianej marki. Poczytaj komentarze, co ludzie myślą o tym filmie i zobacz, co zrobił po tym filmie - praktycznie nic.

Tyle tylko, że on w przemyśle filmowym już siedział. To nie był człowiek świeży. W chwili rozpoczęcia prac nad Wiedźminem miał już ponad 10letnie doświadczenie w filmie.

Aktor, a reżyser to różnica. Mam na myśli - różnica.

Ale pracują razem i każdy zna robotę drugiego (oczywiście nie całą). Tym bardziej, że pracował przy około 10 filmach przed Wiedźminem.

Dobra, nie wiem, co chcesz mi udowodnić. Że umiesz się bez przerwy sprzeczasz, nawet bez sensu?

Nie, chodziło mi jedynie o negatywne podejście do debiutujących twórców.

Ale ja takowego nie mam. Aronofsky, Nolan i wielu innych już debiutując dało czadu. Jednak nikt nie myślał dawać im od razu blockbustera czy znanej marki, zapracowali na swoją pozycję robiąc niskobudżetowe dzieła z nieznanymi aktorami. Może jeden czy dwa są przypadki w historii kina, że gość który na pierwszy film dostał znaną markę lub blockbustera, zrobił dobry film. Taka jest prawda, nie da się tego oszukać.

poczytajcie sobie posty pod profilem szanownego pana rezysera i wejdzie na wszystkie linki, ktore sa ta podane. mi sie nie chce drugi raz tego samego pisac. i potem sie zastanowcie co wy tu wypisujecie i kogo bronicie :)

A mnie się nie chce czytać wszystkich postów pod profilem reżysera i wchodzić na wszystkie linki. Nie przesadzaj. To raczej ty przeczytaj naszą dyskusję i dowiedz się kto tu, kogo broni.

napisalam 'poczytajcie" a nie "poczytaj". moze ci sie nie chce, ale jak wejdziesz to sie niezle usmiejesz z pana rezysera wielkiego znawcy, jakiegos wywiadu tam udzielal (o ile to mozna wywiadem nazwac) :) http://www.filmweb.pl/person/Marek+Brodzki-12944

To znaczy, że mamy razem odpowiedzieć, nie można osobno, skoro napisałeś 'poczytajcie'?

Czepiasz sie ;p poprostu sie tak oburzyles, jakby to tylko do Ciebie bylo skierowane :) i nie napisalem, tylko napisalam ;-)

Po prostu nie rozumiem zdania "napisalam 'poczytajcie" a nie "poczytaj"" - jaki ma sens?! Co do czepiania, to nie lubię tego robić, jeśli nie mam powodu, a powód, to oprócz niezrozumiałego zdania jak w tym przypadku, to też: włonczać czy przekonywujący. Jak miałem odpowiedzieć, żeby cię satysfakcjonowało: Nie chce nam się czytać? To oczywiste, że piszę w 1 osobie l.p. Jakbym miał czytać wszystkie posty i linki, jak chcę się wypowiedzieć o każdym reżyserze, to bym stracił życie.