Film jest chyba pod każdym względem zły. Aktorstwo, dialogi, narracja, klimat (a właściwie
jego brak), kostiumy, charakteryzacja no i efekty specjalne. Przyczyną całej tej porażki na
jest nie tylko budżet, ale również brak zaangażowania i wyobraźni. Wiele powstało
niskobudżetowych filmów na zachodzie, ale dzięki ciężkiej pracy, wkładu no i pomysłowości
nie raziły taką tandetą. Film zrobiony byle jak, bez zaangażowania.
Racja. Sceny wymieszane i okrutnie poobcinane lub zmienione, co pozbawiało je sensu. Jeżeli ktoś czytał Wiedźmina to film jest dla niego podwójną porażką, bo Geralt grany przez Żebrowskiego... Nie skomentuje, bo zabraknie mi epitetów. Jedynie wyglądem mógł pasować na Wiedźmina, ale przedstawiony charakter Geralta, jego zachowanie itd były kompletnie inne niż w książce. Filmowy Wiedźmin to po prostu ciota, inaczej i łagodniej tego nie ujmę.