jeżeli ktoś czytał arcymistrzowską sagę o Wiedźminie to wie że ten film to jedno wielkie nieporozumienie, nie mogę się doczekać zekranizowania całej sagi przez jakąś dobrą wytwórnie, materiał jest na równi z Harrym czy Władcą Pierścieni.
Dokładnie, Saga o Wiedźminie jest z całą pewnością godna trafić na ekran w wielkim stylu. To by było coś bo historia zapiera dech :)
mhm. Tylko wtedy albo zrobią z tego hollywoodzki film sensacyjny, albo film się nie sprzeda, a tego twórcy nie chcą. niestety ;)
Jesli z groteskowego komiksu o Batmanie dało się wyciągnąć 3 filmy na poziomie Mrocznego rycerza, to z epickiego pięcioksiągu Sapkowskiego na pewno też się da. Pytanie czy ktoś w USA zrozumie ten specyficzny klimat, ale trzeba pamiętać że fantasy przeżywa obecnie renesans. Np Grę o tron udało się sfilmować bardzo przyzwoicie i czegoś takiego spodziewałbym się po filmie lub serialu "Witcher" :)
no właśnie - czy ktoś zrozumie ten klimat. Jednak uniwersum wiedźmina nie jest typowym, klasycznym przykładem fantasy. Właśnie od ekranizacji nie oczekiwałbym epickości, zwycięstwa dobra nad złem itp. Jeśliby chcieć zachować klimat, to Geralt byłby mentalnie poniewierany na każdym kroku, rozpustnicy nie zaczepialiby kobiet na ulicy czułymi słówkami tylko targali je za włosy do swoich chat itp. Oczywiście to spora hiperbolizacja, ale mam nadzieję, że rozumiesz główną myśl ;) to nie jest typowe fantasy i zrobione tak jak inne filmy tego gatunku - nie wypali. Tzn. wypali - pod względem finansowym. Ale czy fani prozy będą zadowoleni? niekoniecznie. Choć mam nadzieję, że się mylę ;)
No ale w wielu wypadkach już się udało. Było kilka filmów, w których epickie fantasy uległo właśnie temu typowemu dla Sapkowskiego naturalizmowi. Podtrzymuję przykład Gry o tron (mimo, że nie lubię tej sagi) czy Batmana - mimo, że to inny gatunek, ale jednak film który uciekł pierwowzorowi i doskonale się broni.