prozę Sapkowskiego uwielbiam, tego filmu-serialu nienawidzę. To jest za dobra literatura na taki film. Pozaty z afera Rywina w tle. Film ratuje tylko rola Żebrowskiego, jednak to stanowczo za mało. Dla mnie porażka na całej lini. Wnioski: jak się nie ma kasy by nakręcić film oparty na fantastyce to sięgo nie kręci.