Jak myślicie co lepsze? chodzi mi oczywiście o książkę bo filmów nie ma co porównywać.
Gatunek niby ten sam, ale całkiem inna "estetyka", całkowicie inny język. LORT jest jak "Ojciec chrzestny", "Wiedźmin" jak "Chłopcy z ferajny".
Ja cenie wszystkie w.w pozycje.
Tolkien stworzył świat eksploatowany w tysiącach naśladownictw, inspiracji, gier i fabuł. Sapkowski jest jednym z błyskotliwszych uczniów. Chociaż Wiedźmina czyta się poniekąd lepiej, psychologia głębsza, to jednak Tolkienowi należy się dyplom za odkrycie Ameryki,.
Oczywiście Wiedźmin.
Niejednoznaczne postacie, świetne historie, krwiste momenty i humor z jajem.
Władca to bajeczka dla grzecznych dzieci.