Szykuje się następna kicha sezonowa. Ze smutkiem to stwierdzam. Nie jestem szczególną miłośniczką Sapkowskiego, ale fantasy w ogóle lubię. Podobnież jak moja mama. Obie jednogłośnie stwierdziłyśmy, że:
a)Aktorzy pasują do postaci jak musztarda do ciastka kremowego;
b)bez Ciri to nie saga o wiedźminie;
Na razie tyle, bo reszta jest niezbyt cenzuralna.
P.S. Tak w ogóle to będzie następny film z odartusami i rzeką ketchupu.
Enter