Film dla tych, którzy mają dość kina przeładowanego sztampą, kalkami i efektami specjalnymi, w zamian szukając aktorstwa, dopracowanych ujęć i przede wszystkim myśli przewodniej, przesłania.
Pierwsze skojarzenie, to obrazy zapamiętane dawno temu podczas pieszych wędrówek w dzikich jeszcze wtedy częściach Bieszczadów....
Nawet fajny, niezła była ta osłona pojazdu zrobiona chyba z beczki na kiszoną kapustę. Przez większość czasu nieco senny, ale inny chyba być nie może skoro rzecz się dzieje w Północnej Irlandii. Dopiero końcówka przyspiesza niczym te "gokarty". I piszę to mając pewnie ze 3 razy tyle lat co główna bohaterka. Bo czasem...
więcej