PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4184}

Wielkie kłopoty

Big Trouble
6,2 2 855
ocen
6,2 10 1 2855
Wielkie kłopoty
powrót do forum filmu Wielkie kłopoty

Jak dla mnie bardzo zabawna, odprężająca komedia. Trochę w tym motywów na modlę Tarantino i
Ritchiego – natłok bohaterów, specyficzny sposób prowadzenia akcji i ten humor. Tyle, że to po
pierwsze nie ta klasa, bo drugie wszystko utrzymano w lżejszej, niemalże familijnej, tonacji. No i
wreszcie należało by wspomnieć o tym, że film jest strasznie durny, a końcówka bije rekordy
głupoty. Nie mnie jednak głupota w szalonej komedii nie musi razić – tu narasta stopniowo i film
płynnie przechodzi z klimatów QT Light do hollywoodzkiej komediowej sztampy z nappy indem. I
co? I jak dla mnie to działa – te 85 minut upłynęło i naprawdę bardzo przyjemnie, nie nudziłem
się, nie irytowałem, tylko śmiałem, uśmiechałem, może pod koniec już bardziej z głupoty niż
gagów, ale ogólnie wrażenie pozytywne. Z resztą film ma rewelacyjną obsadę, dzięki czemu to
wszystko naprawdę działa.

użytkownik usunięty
kangur_msc_CM

dokładnie - przyznam, że to tego tytułu zabierałem się bardzo długo, podejrzewałem, że to prosta amerykańska (mało zabawna) komedia.
jednak nie nudziłem się ani minuty, film bardzo przypomina te reżyserowane przez Ritchiego.
do tego sporo znanych (i dobrych) nazwisk, i efekt jest bardzo świetny.
też dałbym siedem, ale przez pierwszą scenę z psem i ropuchą dodaje jedno oczko, ścięło mnie z nóg ;)

ocenił(a) film na 8
kangur_msc_CM

To prawda. Właśnie oglądam ten film kolejny już raz i dalej znakomicie się bawię. Farina rozwala.

ocenił(a) film na 8
kangur_msc_CM

Zgadzam się, super komedia na sobotni wieczór. Ja się uśmiałem strasznie, głównie dzięki Sizemore'owi i Knoxvillowi ale Farina też pięknie podsumowuje ten cały burdel swoimi tekstami i zażenowaną miną. :P

ocenił(a) film na 5
kangur_msc_CM

Wszystko ok tylko że ten film jest we własnym stylu który Sonnenfeld pokazał już w "Dorwać małego" (1995). Guy Ritchie podobny styl wypracował sobie dopiero od "Porachunków" (1998). A Tarantino to już ma całkiem inny styl (mnogość wątków i bohaterów) to wcale nie podchodzi pod styl czy wizytówkę QT bo samo "Pulp Fiction" nie wystarczy a już sama narracja jest całkiem inna niż w filmach Ritchiego i "Dorwać małego" i "Wielkie kłopoty". Jest też "Jackie Brown" (1997) oparty na podstawie powieści "Elmore Leonard'a"ale to tak samo jak i "Dorwać małego".

ocenił(a) film na 6
kangur_msc_CM

niezły, ale bez szału jak dla mnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones