Czemu PISF finansuje takie "dzieła" z pieniędzy Podatnika? Co najmniej równie tragiczne są losy Polaków walczących o wolną i niepodległą Polskę, ale na to pieniędzy nie ma i nie ma "sławnych" reżyserów, którzy chcieli by o tym filmy robić. Dlaczego? Kim są Ci sławni "reżyserowie" i kto decyduje na jakie filmy mają być wydawane pieniądze polskiego Podatnika? Może problemem jest też pokazanie, kto mordował Polaków podczas II, a nawet III konspiracji? To chyba niepoprawne politycznie pytanie...