nastawiłem sie na ciekawy film sci fi a tu lipa skonczył sie w najciekawszym momencie nic nie zostało wyjasnione kto zabił kto majstrował przy tych wirtualnych okularach a może to coś w stylu odyseji i kompy sie zbuntowały ale co tu gdybać jak nigdy sie nie dowiem żałuje że ogladałem! gdybym wiedział że to pilot nie obejrzałbym
ciekawi mnie tylko po co canal + go wyemitowała skoro z komentarzy innych użytkowników wynika że serialu nie bedzie ten film to zapchaj dziura ramówki
nie polecam! no chyba że ktoś nagra końcówke filmu wtedy bedzie miało to jakis sens
No właśnie. Kiedy po prawie dwóch godzinach nuuudy coś zaczyna się dziać, film się kończy. W dodatku znów to kretyńskie prowadzenie kamery a'la Battleships 2000. Kamera niby prowadzona "z ręki", ujęcia zza pleców, szybkie najazdy, ręce się operatorowi trzęsą jak po flaszce. Nie wiem, co za idiota wymyślił, że to jest fajne. A inni to kopiują. Jak dla mnie 1/10.
no widzisz, ziom, różni ludzie, różne potrzeby, różne zestawy panvitan
domyślam się, że chodzi Ci o nowy Battlestar Galactica, który znudził mnie niesamowicie, jednak praca kamer przykuła mnie na dłużej, jak i w tym przypadku
wolę takie sceny niż sztywne i utarte przypominające dokument na discovery :P