Maklakiewicz i Himilsbach stanowią niedościgły wzór naturszczyków którzy stworzyli niezapomniane DUO, wyjątkowo lubię te przepite głosy i "pyski". Byli wspaniali, szkoda że Ich już nie ma ! Mali chłopcy z wygraną krążą od miejsca do miejsca , lubię zwłaszcza scenę gdy dzielą się wygraną.