"Ani kacap ani ukrainiec nie jest dla mnie bratem."

Ale masz świadomośc, że nie każdy Rosjanin i nie każdy Ukrainiec to ten zły. Do Ukraińców samych w sobie nic nie mam, ale banderowców nienawidzę i się ich brzydzę.

Ludziska! Nie wiem czy wiecie, ale do filmu powstała również książka o Wołyniu która jest w sprzedaży już od dziś a autorem jest Robert Maciej, nagrodzony m.in. prezydentem ms. Warszawa za najlepszą książkę o Warszawie.
W pierwszej części jest zebrana historia Wołynia z tamtego okresu jak i z wcześniejszych, a w drugiej części jest album i wywiady z twórcami.

Polecam, dostałam w prezencie i jest zajebista.

http://filmwolyn.org/

Dzięki :)

"Nagrodzony prezydentem"? Oj, jaki paskudny rusycyzm.

Co cię uwiera w moim komentarzu bo nie bardzo rozumiem? Książka jest fajna, napisałam o niej a ty mi tu o rusycyzmach.

Ależ do książki nic nie mam i słowa o niej nie napisałam. Zwróciłam Ci jedynie uwagę na użycie nieprawidłowej składni, a ponieważ błąd ten powstał pod wpływem składni rosyjskiej (награжденный президентом), nazwałam go rusycyzmem. Po polsku mówimy i piszemy: "nagrodzony przez prezydenta".

No dobrze, to co się stanie jak powiem Ci, że jestem kobietą narodowości słowackiej i polskiej, żyjącą tu 21 lat (mam 24) ale mam pewne naleciałości. Myślę, że ważniejsze jest to co mówię a nie jak to mówię.

Masz rację. Z tego powodu bardzo rzadko poprawiam czyjeś błędy na tym forum. Twój jednak był rażący i nie mogłam się powstrzymać. Zawodowo zajmuję się redakcją tekstów i mam pewne naleciałości :-)

Dlaczego Twoja żona Cię zdradza? Dlaczego masz śmierdzący oddech? Dlaczego nikt z Tobą nie lubi rozmawiać?
Pytanie zawarte w tytule Twojego posta jest taką samą insynuacją.
I może wybierz się wreszcie na film, z którego okazji usiłujesz błyszczeć patriotycznymi półprawdami.

Ja tam ukraincowi nigdy nie podam ręki ,a na pewno takiemu ktory chwali sie ,ze jego dzieci na Ukrainie chodza na pewne hmm.. marsze. Powiedzialam mu ,ze wpierd*** polskiego jedzenia to on nie bedzie przy moim stole

Zastanawiam się, czy film ten jest dla wszystkich czytelny. Są przecież osoby, które nie znają historii i nie wszystko może być dla nich zrozumiałe. Raz Rosjanie się pojawiają, potem Niemcy. I jedni, i drudzy mordują, a na dodatek Ukraińcy. A i Polacy w odwecie. O co chodzi? Czytałem wywiad ze Smarzowskim, w którym powiedział, że zostanie przygotowana dla zachodniego odbiorcy specjalna wersja z napisami, mapami itd. Myślę, że taka wersja przydałaby się i dla polskiego widza, bo jestem przekonany, że wielu nie załapie o co w tym wszystkim chodzi.

Na pohybel warszawskiej szmacie - wytworowi Powiśla z czasów Wokulskiego.
Sprawdzimy czyj komentarz pierwszy zostanie usunięty?

jestem świeżo po projekcji i jedna rzecz mnie zaniepokoiła: Otóż można odnieść wrażenie, że Polacy mordowali Ukraińców TAK SAMO I TYLE SAMO co Ukraińcy Polaków...a przecież akcje odwetowe, nawet jeśli się zdarzały, to były w proporcji może 1:1000 w stosunku do tego, co ukraińscy zwyrodnialcy robili ludziom Narodowości Polskiej!

Ja tak tego nie odebrałem
Przez prawie cały film pokazywano jak ukraińskie bydło mordowało niewinnych Polaków.

Srogi festiwal nacjozjebizmu i historycznej nekrofilii.

kucyki pony głosu nie mają

A,to przepraszam. Ale i tak dziękuję za dostarczenie wysokiej jakości rozrywki, jaką jest śledzenie tej pasjonującej, wielowątkowej dysputy. Pozdrawiam cieplutko, Chałwa Wielkiej Polsce!

Pozdrawiam szczerze o życzliwie kolego :) :)

Tylko śmierdzący pastuch w każdym widzi bydło, pastuchu. Ty wywodzisz się z Powiśla? Niejeden chłopak z kazarmy na Puławskiej złapał tam Panią Francę. Być może sam masz w sobie sporo tej krwi, toteż mówiąc na Ukraińców bydło, może obrażasz np. swego prapradziadka.

Nie... To na samym końcu był ten odwet, więc reżyser sygnalizuje to minimalnie. No i odegrane było też właściwie - Polak trzyma głowę bardziej przerażony, niż rozgniewany - nie wie, co ma z nią zrobić. Ja to odebrałem tak, że to była już po prostu niemal zwierzęca desperacja i potrzeba jakiegoś wyrównania, ale wielu nie umiało się pogodzić nawet z tym.

A żeby było ciekawie dodam, ze już kilka lat po wybuchy powstania Chmielnickiego, szlachta polska chciała za wszelką cenę dogadać się z Kozakami i z tego powodu zawarła z nimi w 1658r. unię hadziacką uznająca prawa Kozaków, prawosławia, uznająca Księstwo Ruskie za 3 człon rzeczpospolitej równy Polsce i Litwie. I co dalej? 2 lata później Kozacy obalają hetmana Wyhowskiego, a kanclerza Niemirycza mordują ...

Ponieważ podobnie jak Rosjanie mają na punkcie Polaków kompleks. Lisowczyk chyba nigdy w Rosji nie byłeś... Kompleksu do polaków nie mają żadnego. O Polsce przeciętny Rosjanin nic nie wie. Wymieni Warszawy jako stolice, to wszystko. Za to do Polaków są przychylnie nastawieni. Mówię o zwykłych ludziach.
Taki Puszkin
Anogal polska szlachta nie chciała się dogadać... Jak już mieli nóż na ryju, to wystąpili z układami. Otóż było już za późno. To raz, dwa Wychowskiego polacy zostawili na lodzie. Praktycznie żadnej pomocy jak walczył z Rosjanami. Przegrana, pro polska frakcja obalona. Zwyciężyła opcja rosyjska. Polacy tak mają, że swoich sojuszników zostawiają na lodzie... W Rydze doskonali to pokazaliście, zostawiając sojuszników z Białorusi (armia Bałachowicza) i z Ukrainy (armia atamana Petlury). Nie dość że ich sprzedaliście, to jeszcze przywódcą politycznym (na żądanie waszych przyjaciół Moskali) kazaliście się wynosić z kraju. A tam już bez problemu dopadły ich macki NKWD.

Chciałem jeszcze coś dopisać o Puszkinie, lecz sobie podarowałem.

"Zostawiliście" :) - do tańca trzeba dwojga. Odnoszę wrażenie, że polskie gesty czy propozycje współpracy rozbijały się o mur niezrozumienia po stronie ukraińskiej i zwolennicy porozumienia zawsze byli w mniejszości. Zaś oponenci mówili zawsze: Polacy dali za mało i za późno! Tak jakby inni dawali Ukraińcom więcej i lepiej. A tak w ogóle jest po stronie ukraińskiej oczekiwanie, że Polacy MUSZĄ im dawać wszystko, a nawet więcej. Otóż nie muszą. Polskę obecnie chroni NATO i UE - zawsze więc mamy otwartą możliwość dogadania się z Rosją. Zaś poza Polską los niezawisłej Ukrainy nie obchodzi nikogo. Na Ukrainie też nie ma polskiej mniejszości, która by była zakładnikiem wzajemnych relacji.
Tak więc dla Ukrainy kwestia porozumienia z Polską jest sprawą życia i śmierci, zaś dla Polski jedynie przepustką do roli mocarstwa regionalnego. Czyli do podjęcia rywalizacji z Rosją o dominację w regionie. A bez tego można żyć , i to żyć spokojniej, dostatniej, bezpieczniej. A od Ukrainy ogrodzić się wysokim murem, dopóki nie rozliczy się ze zbrodni OUN-UPA.

Układ Polsko_Ukraiński zawierał klauzulę że żadna ze stron nie podpisze z Rosją odrębnego pokoju. Na rokowania w Rydze Ukraińcy nie zostali nawet wpuszczeni.
Polkę nie chroni NATO ani UE. Na wypadek wojny z Niemcami lub Rosją nikt w obronie Polski nie kiwnie nawet palcem. Na międzynarodowej szachownicy polska jest niczym pchła. Kraj bez znaczenia. Liczą się USA, Chiny, kraje arabskie bo ropę mają itd. Tylko tu się ludziom wydaje że to regionalne mocarstwo... Jak w ub. roku w Czechach były duże manewry NATO, to Polski na nie nie zaprosili... W 39 nikt nie kiwną palcem, tak i teraz nikt nie kiwnie.
Ukraina to jest sztuczne państwo... Na siłę tworzy się teraz spóźnioną tożsamość narodową. Swego czasu jak bywałem w Kijowie, to nikt tam nie mówił po ukraińsku. Tylko na dworcu pociągi były zapowiadane w tym języku, co potem i tak zmieniono na rosyjski.

Polska nie jest regionalnym mocarstwem, tylko mogłaby z nim być we ścisłej współpracy z Ukrainą. A ta nie jest możliwa dziś, tak jak nie była możliwa w XVIIw. od czasu powstania Chmielnickiego. W Ukraińcach narósł stereotyp Polaka, który jest bogaty, wykształcony i kulturalny i gardzi prostackimi Ukraińcami. Przekonany jestem, że obecnie ten stereotyp tylko się umacnia, gdy Ukraińcy przyjeżdżają do Polski i są traktowani tak, jak byli traktowani od wieków, tania i prostacka z manier służba i robotnicy do prac prostych.

Ukraińcy mają taką tradycję państwa, dla nich państwo to jest coś stworzonego przez bandyckich kozaków zaporoskich, kiepskiego Chmielnickiego i kiepskich polityków z OUN, innego państwa nie znają. Nie rób tragedii, dziś jest w Europie Ukraina bis czyli Kosowo. Takie coś jak Kosowo i Ukraina się w Europie zdarzają. Niektórzy mają pecha być tych tworów sąsiadami. Całe szczęście Polska nie graniczy jednocześnie z Kosowem i Ukrainą a teraz mamy tylko wspomnienia z kontaktu na Wołyniu z Ukrainą i stare wspomnienia kontaktu z bandami zaporoskimi. Ale Macedonia ma pecha sąsiadowania z państwem upadłym - Grecją, które przez pewien czas podsyłało Macedonii hordy Arabów z Syrii, Berberów z Maroka, Pasztunów z Afganistanu. Grecja jednak powoli dochodzi do normalności, za jakiś czas Ukraińcy, którzy istnieją przecież, zbudują w swoich głowach dobre wzorce państwa. Może to będzie za czterysta lat, może tylko za czterdzieści?

Relacja świadka ludobójstwa na Wołyniu - miejscowość Parośla (9 lutego 1943)

Ze wspomnień Witolda Korotyńskiego: Była trzecia nad ranem, 9 lutego, noc księżycowa. Wyły psy. Zaczęli walić do drzwi. Powiedzieli, że są sowieckimi partyzantami, że walczą z Niemcami. Ale od razu było wiadomo, że to Ukraińcy. Broń ich była różna: karabiny, automaty, strzelby, granaty, za pasem siekiery i noże. Co poniektórzy mieli zamiast broni piki.

Wprowadzili sześciu jeńców, własowców, w kalesonach i koszulach, boso. Zamknęli ich w sypialni. Kazali matce dać sobie obiad. Jak pojedli, jeden z nich zapytał mamę, czy mamy siekierę. Wziął tę siekierę i poszedł do drugiego pokoju. Zaczęli wprowadzać tam Rosjan po kolei. Co który wszedł, to słychać było tylko taki głuchy odgłos i więcej nic, cisza. Potem kazali nam się położyć. Musimy was związać, mówili, żeby Niemcy nie ukarali was za pomoc partyzantom.

Rodzice, dziadek obok babci, dalej stała kołyska z 1,5-roczną Bogusią. Lila z prawej strony, Witek z lewej. Bili po kolei obuchami w głowę od tyłu. Ocknąłem się po jakimś czasie, głowa mnie bolała. Usłyszałem, że odjeżdżają saniami. Wszędzie krew, martwi rodzice, babcia, dziadek. Obok stos zarąbanych Rosjan. Ojciec leżał z siekierą wbitą w kark, piękny warkocz mamy był odcięty. Bogusia żyła jeszcze przez chwilę.

W każdym gospodarstwie to samo. Skrępowane ofiary, rany od uderzeń siekierą. Kilku mężczyzn było obdartych ze skóry pasami, niektórzy mieli wyrwane żyły od pachwiny do stóp, kobiety miały poobcinane piersi. Niektórzy poobcinane uszy, nosy, wargi, oczy powyjmowane, głowy często poobcinane. W jednym z domów było niemowlę przybite bagnetem do stołu. W rozchylonych ustach miało niedojedzony ogórek.

PS: Takich akcji na samym tylko Wołyniu (nie licząc Małopolski Wschodniej i ziemi chełmskiej) było ponad tysiąc. Łączna liczba ofiar zbrodni dokonanych na Polakach w latach 1943-1945 przez oddziały UPA to minimum 100 tysięcy osób. Na Ukrainie temat Wołynia jest niestety cały czas rozmywany i zakłamany. Strona ukraińska nie jest zainteresowana udostępnianiem dokumentów. Zbrodnia wołyńska nie rusza Ukraińców, tak jak Polaków. My jednak musimy pamiętać - to jest nasz obowiązek. To było ludobójstwo, w dodatku ze szczególnym okrucieństwem. Tu nie chodzi o zemstę czy coś w tym stylu lecz o pamięć. Jesteśmy to winni naszym rodakom, którzy zginęli na Kresach Wschodnich.

Pozdrawiam

W mojej rodzinie był wątek Wołynia.
Mój pradziadek ze strony taty był w AK.
W 39 roku był na Wołyniu i widział co wyprawia ukraińskie bydło.

W mojej rodzinie był natomiast wątek Małopolski Wschodniej. Część mojej rodziny pochodzi z okolic Tarnopola. To co się działo na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej znam z opowiadań. Tym, którzy to widzieli nawet dzisiaj trudno jest o tym mówić.

Świetnie opisał to też ten gostek z kanału "Inna Historia" na YT:

https://youtu.be/SFfdzhJlfsE

https://youtu.be/WwsbgrT9o_Y

https://youtu.be/lSDM4PfI9sA

Oraz film animowany prawdziwie pokazujący okrucieństwa dokonanych na Polakach z okresu II Wojny Światowej pt. "Ludobójstwo" w którym jest wzmianka o "Rzeźi Wołyńskiej" a film dostępny jest na YT:

https://youtu.be/s-dFeHUOLh0

A poniżej fragment filmu o "Rzeźi Wołyńskiej":

https://youtu.be/Js7UsA1DzDQ

Pozdrawiam:)

Czym dalej na wschód tym więcej wrogów....

A która nacja lubi Polaków? Żadna. Zgadnij dlaczego?

Ukraińcy, Rosjanie i Litwini nie lubią bo mają kompleks niższości.
Francuzi nie lubią bo uważają się za lepszych i liżą rowa Rosjanom.

Widzę, że złapałeś od Macierewicza vel Singera chorobę na Moskala.
To bardzo niebezpieczna choroba i radzę jak najszybciej się z niej wyleczyć.
Aktualnie to właśnie z Węgrami, Białorusią i Rosją powinniśmy jak najściślej współpracować.
Najgorszym terrorystą na skalę światową jest USA, czyli Amerykanie pod rządami żydowskich banksterów.
Jankesi to wrogowie Polski. Oni traktują nas, jak swoich pachołków i specjalnie szczują do wojny.
Stąd te sianie fałszu, że "Rosja nam zagraża." Przepraszam, ale czy to Rosjanie odpowiadają dzisiaj za to, że Polacy wyemigrowali za granicę za chlebem?
Czy to rosyjskie banki przejęły polskie banki?
Czy wielkie, gigantyczne molochy, które likwidują polski, mały, rodzinny handel, są w rękach Rosjan?
Odpowiedź brzmi: nie.
Polska jest pod rządami Żydów, którzy wysługują się Żydom, którzy rządzą USA.
Jak najdalej od Zachodu, jak najbliżej Wschodu.
A co do Ukrainy, to zrobić jej rozbiór razem z Rosją a banderowców do piachu.

"W takich krajach jak Rosja, Francja czy Brandenburgia chłopi nie mieli ani trochę lepiej a pewnie nawet i ciężej. Takie są fakty."

To nie są fakty, a zwykłe bzdury... W żadnym innym europejskim kraju (może poza Rosją) sytuacja chłopów nie była tak zła. Kiedy we Francji ogłoszono równość wszystkich ludzi, w Polsce wciąż panował ustrój bliski feudalizmowi. Chłopi musieli odrabiać pańszczyznę przez większość tygodnia, nie mogli opuszczać wsi i nie mieli żadnych wolności. Byli de facto półniewolnikami. Podaj przykład kraju zachodnioeuropejskiego, w którym w XVII i XVIII panowały podobne zasady.

Nie wspomniałeś też nic o polityce IIRP w ramach której prowadzono na Ukrainie i Białorusi polonizację, co doprowadziło do wzrostu nastrojów antypolskich, które z kolei poskutkowały rzeziami na Wołyniu. To ironiczne i smutne, że kraj, który ponad stulecie cierpiał pod zaborami, sam zachowywał się podobnie w stosunku do mniejszości...

Chłop w Rzeczypospolitej był tak "biedny" i "upokorzony", że było go stać na zakup stroju szlacheckiego.

Jakieś źródło tych rewelacji? Takich przypadków mogło być jeden na kilkaset tysięcy. Większość żyła w skrajnej biedzie. Myślisz, że czemu chłopi nie byli aktywni w powstaniach listopadowym i styczniowym? Bo wciąż pamiętali, że za panowania polskich panów nie było lepiej.

za to teraz chłopom żyje się lepiej niż mieszczanom :))

Święte słowa ale i tak chamy narzekają :)
Jak im tak źle na wsi to niech spier..... do Warszawy, żeby robić w korpo za 2000 brutto :)

właśnie chyba nie narzekają ostatnio. jak przejeżdżałem ostatnio po paru wsiach małopolskich, to bogato to wygląda. po parę samochodów na dom duży nowy, czysto, drogi nowe... fajnie, niech im się wiedzie.

Polskim mieszczanom również się żyło znacznie gorzej niż np. niderlandzkim. IRP była zdominowana politycznie przez szlachtę, która dbała o hamowanie siły miast, które na Zachodzie stanowiły główną siłę napędową postępu. Mieszczanie stali prawnie na znacznie niższej pozycji i byli jednocześnie obciążeni wyższymi podatkami, podczas gdy szlachtą ich nie płaciła prawie wcale.

...o ile mają dopłaty z Unii...

Jesteś zatruty zakłamaną historią, czarną legendą o sarmackiej Rzeczypospolitej i o "światłym" oraz "cywilizowanym" Zachodzie.

To nie jest legenda, to jest niestety fakt. Nie bez powodu sztuka, filozofia i nauka rozwijały się we Francji, Anglii, Włoszech, Niderlandach, a nie w Polsce. Czy podasz imię choć jednego polskiego filozofa/naukowca/artysty z XVII i XVIII wieku, który jest powszechnie znany i ceniony na świecie?

Ale za to iluż to mieliśmy świętych...

W tej "pięknej" Francji "oświeconej" nawet nie potrafili zadbać o higienę osobistą. Król cuchnął gorzej od dzisiejszego, bezdomnego pijaka, a "arystokracja" wydalała i wypróżniała się gdzie popadnie. W Najjaśniejszej Rzeczypospolitej było to nie do pomyślenia.

I co ci "wielcy filozofowie" z XVIII wieku nawymyślali? Praktykowali tylko obszerne pustosłowie.

Może jeszcze wspomnisz o widelcu?

Higiena osobista nie ma tu żadnego znaczenia. Jakoś nie jesteś w stanie odpowiedzieć na moje pytanie i mnie to nie dziwi. To Polska przez stulecia kopiowała Zachód, nie na odwrót. To nie Polacy stworzyli barok, klasycyzm, romantyzm... To nie Polacy wymyślili idee trójpodziału władzy, równości wobec prawa, liberalizmu gospodarczego i kapitalizmu... To nie Polacy wynaleźli maszynę parową, balon i inne wynalazki... Pogódź się z tym, że Polska odstawała cywilizacyjnie od państw zachodnich.

"I co ci "wielcy filozofowie" z XVIII wieku nawymyślali?"

Zasady, którymi się kieruje obecnie każde cywilizowane państwo. To dzięki nim obejmuje ciebie coś takiego jak prawa człowieka.

Powielasz kłamliwe stereotypy.

Mam głęboko w nosie masońskie "prawa człowieka".
Narzędzie, które stawiło ludzi w miejscu Boga. Ale by je ustanowić, przedtem trzeba było dokonać rewolucji i utopić w krwi setki tysięcy katolików we Francji, a najwięcej w Wandei. "Wolność, równość i braterstwo, albo śmierć!" i setki gilotyn w ruch. Tak się skończyło majaczenie wolnomularskich encyklopedystów z piekła rodem. Dziękuję za takie "oświecenie" światłem od Lucyfera.

Pewnie, że Polacy nie wymyślili kapitalizmu. W tym najlepiej czują się Żydzi z ich lichwiarską chciwością i chytrością. To oni wymyślili ten system, by powodować ruinę w gospodarkach państwowych, bogacić się kosztem biedoty, czynić całkowity wyzysk.

Trójpodział władzy to dobre dla oligarchów, którzy w tzw. demokracji sterują ogłupionym motłochem. Też podziękuję, wolę jednak być monarchistą w Polsce, w której prawo stanowi osoba króla, a nie jakiś papierowy bubel zwany konstytucją.

O tożsamości polskiej i historii polskiej piękne opowiada x. Knelbewski. Posłuchaj prawdy:
https://www.youtube.com/watch?v=r0da6k6W0M8