PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=298581}
5,1 197 tys. ocen
5,1 10 1 197215
6,1 63 krytyków
Wojna polsko-ruska
powrót do forum filmu Wojna polsko-ruska

http://rozrywka.trojmiasto.pl/Wojna-polsko-ruska-najgorszy-film-roku-n32987.html

Świetna recenzja filmu, najlepsza jaką czytałam. Polecam

rumba

Na filmie byłam w niedzielę, miałam więc już trochę czasu by go przetrawić.

Nie będę oryginalna, jeśli powiem że był to najgorszy film na jakim kiedykolwiek byłam w kinie. Niemal od samego początku miałam ochotę wyjść. Powstrzymywała mnie od tego nadzieja, że pojawi się jakaś rewelacyjna scena, która odmieni moje postrzeganie tego filmu. No bo przecież świetne recenzje, 6/6 w wyborczej, polskie pulp fiction. Niestety scena nie pojawiła się, a ja z radością i ulgą "powitałam" napisy końcowe (zdecydowanie najlepsza scena filmu).

Film ma 1 plus - świetna gra aktorów. Silny, Magda, Natasza, Andżela - mistrzostwo. Niestety jak fabuła słaba to i aktorzy filmu nie uratują.

A fabuła słaba. Drażniła mnie w tym filmie Masłowska. Drażniło mnie ciągłe podkreślanie że to wszystko dzieje się tylko w głowie Masłowskiej, że Silny i reszta naprawdę nie istnieją. O ile na początku filmu było to jeszcze w miarę subtelne (scena na moście, kiedy Masłowska "podpowiada" Silnemu co ma powiedzieć), o tyle poźniej było to już po prostu nachalne.

Myślę że był to duży błąd twórców. Jak ma mnie zainteresować historia, która nawet w tym filmie nie istnieje i na każdym kroku jest podkreślane że to tylko wyobraźnia Masłowskiej?! Sorry ale to co Masłowska sobie wyobraża nie bardzo mnie interesuje, zwłaszcza że są to zdarzenia bez jakiegokolwiek sensu, bez jakiegokolwiek związku przyczonowo-skutkowego.
Ot jednego dnia bohater obcina komuś nogę, a drugiego dnia ta osoba nogę ma. W wyobraźni przecież wszystko jest możliwe. Może i jest ale to trochę za mało na ciekawy film. A zastanawianie się, czy bohater którego wyobraziła sobie Masłowska zrobił to naprawdę i potem Masłowska w swojej wyobraźni to "naprawiła", czy może bohater którego wyobraziła sobie Masłowska, tylko sobie to wyobraził w narkotykowym zwidzie mnie nie bawi, nie interesuje, nie kręci.

Masłowska w roli policjantki - tragedia. Przyznam że nie miałam wcześniej okazji oglądać jej w tv, czytałam tylko jej wywiady w prasie, i gdy pojawiła się na ekranie i zaczęła wygłaszać swoje filozofie, nie byłam w stanie skupić się na treści bo cały czas zastanawiałam się, czy ona tak naprawdę ma czy to tylko gra. Teraz już wiem, że mamrotanie, przewracanie oczami, nienaturalne kręcenie głową tak ma, taka jest po prostu, ale na seansie tego nie wiedziałam i sposób w jaki się wypowiadała skutecznie odwracał moją uwagę od treści.

Generalnie jak ktoś chce sobie pooglądać co wyobraża sobie Masłowska, a później szukać w luźnych scenach jakiegoś powiązania i sensu to niech do kina idzie. Ja od filmu oczekuję jakiejś historii, która mnie porwie, zainteresuje. Tu mi tego zabrakło, film mnie znudził. Moim zdaniem szkoda czasu i kasy.

rumba

po raz pierwszy w historii zdarzyło się, zeby wszyscy (ok 20 osób) wyszli z kina w czasie projekcji tej kupy. Zaraz potem seans przerwano...

ocenił(a) film na 8
hipis11

Nie można niestety od widowni użycia mózgu. Najwidoczniej widownię na twojej sali zmęczyło używanie mózgu wyjątkowo wcześnie. Może i po raz pierwszy w historii. Nie byłbym jednak z tego faktu dumny a raczej starał się go przemilczeć.

ocenił(a) film na 1
rumba

Zgadzam się z panią niemal w pełni. Gazeta wybiórcza wypromowała, tak naprawdę wydaje mi się "biedną dziewczynę z ciężkim dzieciństwem" panią M. Po co? Dla mnie to uprawianie cholernie niskiej polityki sabotażowej! Zapraszam do lektury tematu "amigancik". Widać jak gazeta wybiórcza wykorzystała tę biedną dziewczynę, pod przykrywką nagród (dokładnie jednej, swojej -nike- hahaha!), aby większy szum wokół niej zrobić, więcej ludzi przyciągnąć do kina, by pluć na nich i rzygać, prać mózg młodzieży Polskiej. Wyszedłem w połowie po części z uwagi na reakcję zdecydowanej większości widzów (śmiechy)
Ludzie wybiórczej doskonale musieli zdawać sprawę jaki będzie odbiór filmu.
Biedna dziewczyna wytworzyła chory obraz rzeczywistości, a wybiórcza skrzętnie z tego i do swoich DESTRUKCYJNYCH Polskę celów go wykorzystała.

ocenił(a) film na 8
amigancik

No a za tym wszystkim to w ogóle muszą masoni stać. Innej opcji nie ma. Genialna teoria.

scrow

scrow, uzyj mózgu i spójrz na ten film obiektywnie, a nie tylko na kolanach śpiewając peany na cześć reżysera

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
hipis11

Cały czas wydaje mi się, że właśnie to ja jedynie na ten film obiektywnie patrzę i co więcej do tej pory raz stwierdziłem, że mi się ten film podoba. Zatem punkt o śpiewaniu zdecydowanie nie trafiony.

scrow

Jeszcze jdna fajna recenzja:
http://the-one.salon24.pl/107262,po-co-nam-wojna-polsko-ruska

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
scrow

Chodzi mi tutaj o bardziej oryginalny sposób.

scrow

????????????????
Swoją opinię na temat tego filmu już wyraziłam.
A jak trafiam w necie na fajną recenzję to dlaczego miałabym się nią nie podzielić? W zalewie recenzji głoszących wielkość tego filmu to prawdziwe perełki. Nie chcesz, nie czytaj;-)

ocenił(a) film na 8
rumba

Problem w tym, że to jest to samo co ja na tym forum czytam i to samo co króluję w internecie.

ocenił(a) film na 8
rumba

Nie mogę się oprzeć temu aby tutaj wstawić jeden komentarz nt. filmu. Oto on:

"Pierwszy raz w życiu miałam ochotę wyjść z kina w połowie seansu. Takiego filmu dawno nie widziałam. Szkoda mi było czasu aby tam siedzieć do końca.... chora wyobraźnia.
A jeśli ktoś tak spostrzega świat to powinien zastanowić się poważnie nad życiem. "

I zastanawiam się o czym to świadczy? O tym, że film słaby czy raczej widownia upośledzona?

http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=21472&sekcja=recenzja&ri=6065

I tutaj najlepsza recenzja najlepiej oddająca wszystko co chciałbym zawrzeć.

scrow

No właśnie, podałeś link do recenzji podobnej do tych na które ja trafiam. Tym razem wojna zakwalifikowana jako dzieło sztuki. A potem ludzie idą do kina i nijak się tego dzieła sztuki dopatrzyć nie mogą.

Ja myślę, że wojna bez tych wstawek z masłowską byłaby lepsza. Opowiedziana jednym ciągiem historia Silnego. Wulgarna, niesmaczna, przerysowana. Smutna i przerażająca. Myślę że byłoby to lepsze.

ocenił(a) film na 8
rumba

To byłby ciekawy pomysł. Z tym, że wtedy ciężko byłoby tę historię przyrównywać do rzeczywistości. W taki sposób jest pokazane wszystko dookoła. Życie Masłoskiej jest przyrównywane do życia Silnego. Bez tego straciłby film pewną płaszczyznę odniesienia. Mimo tego Masłowska zagrała bez wątpienia cienko.

Dopatrzyć się tego nie mogą bo nowego Killera szukają.

Nie wiem co dla Ciebie było w tym filmie niesmaczne.

scrow

Niesmaczne? Rzyganie, posuwanie półprzytomnej panny, monolog do penisa, lanie na biedne ptaszki w klatce.

Wiem że czasem pokazanie takich scen jest potrzebne.

Ja nie mam wątpilwości, że takie typy jak silny i reszta rzeczywiście istnieją. I mogła powstać z tego naprawdę fajna opowieść. Taka, która cię zniesmacza momentami, obrzydza wręcz, ale jednocześnie porusza cię do głębi bo wiesz że pomimo przerysowania jest prawdziwa.

A tu niestety w kółko podkreślane że to fikcja. Niepotrzebnie.

ocenił(a) film na 9
rumba

Wszystkiemu winni są Ruscy!