Opisanie, sfilmowanie i udźwiękowienie mojej porannej kupy byłoby dużo bardziej emocjonujące, inspirujące i ponadczasowe! Przerost formy nad treścią. Typowy polski GNIOT. Nie polecam.
Widoczne jesteś zbyt mało inteligentny, żeby zrozumieć o co chodziło w tym filmie... Cóż to już jest twój problem...
...Moim zdaniem jest to jeden z lepszych polskich filmów i na dodatek ukazuje dość ciekawie i realistycznie polska rzeczywistość...
Książka Masłowskiej jest świetna i trzeba jej przyznać, ze jest chora do granic możliwości i to jest jej zaletą - ty czegoś takiego z pewnością byś nie napisał... Skoro uważasz, ze twoje fekalia są na tyle interestujące, to napisz o tym książkę, wypromuj ją, sprzedaj, nagraj film, wydaj go i znajdź widzów...
"Widoczne jesteś zbyt mało inteligentny, żeby zrozumieć o co chodziło w tym filmie..."
A moze Ty za madra zeby docenic artyzm jago kalu?
"ukazuje dość ciekawie i realistycznie polska rzeczywistość..."
... no ...poranna kupa tez...
"Skoro uważasz, ze twoje fekalia są na tyle interestujące, to napisz o tym książkę, wypromuj ją, sprzedaj, nagraj film, wydaj go i znajdź widzów"
... dzis sukces to dobry marketing ktory zeruje na takich umyslach jak Twoj... Nie zdziw sie jak za 10 lat bedziesz piac zachwyty nad obrazem mojej dupy nazywajac to sztuka... Ale ja na taka sztuke dla sztuki poprostu robie poranna kupe
Masz rację film jest naprawdę dobry. Zdecydowanie najlepszy w tym roku z polskich produkcji. Jest nowatorski w sposobie prowadzenia akcji i wykonywania ujęć filmowych, oczywiście jak na polskie kino:)
Tego filmu nie można brać na serio, wprost, każda akcją w nim jest takim małym performancem, jakąś satyrą na polską rzeczywistość. Fakt, jak ktoś w duszy nie ma nic z artysty i ma wąskie horyzonty myślowe to ni wuja nie skuma tego filmu.
Mówi się, że jak się na czymś nie znasz i czegoś nie rozumiesz to sieć cicho bo zrobisz z siebie idiotę. Niestety dzięki internetowi i anonimowości w nim ta zasada przestała obowiązywać, teraz można robić z siebie przypała bez ryzyka, że będą takiego na ulicy palcami wytykać:(
Powiem tak. Przyszwendał się jakiś pastuch z Grójca i chce kręcić swoją kupę, jakby to kogoś w ogóle obchodziło !
Przyszwendał się jakiś "mlpol", który jest - jak to pisze w swoim profilu - "jak okręt na wzburzonym morzu". Już jeden wielki okręt w historii świata zatonął (TITANIC). Dobrze Ci radzę - UWAŻAJ na góry lodowe. Lub wylecz sobie główkę - dzisiejsza medycyna może zdziałać cuda. Pozdrawiam.
''Zdecydowanie najlepszy w tym roku z polskich produkcji''
Taaaaaaa, jasne. Ten film jest nowatorski ale w doprowadzaniu widza do skrajnych emocji. Dla mnie 1/10
zgadzam sie film to jedno wielkie nieporozumienie:(totalna kleska zadnego wątku tylko przekleństwa !!!!!!!!!!!masakra dobrze ze wypozyczyłam ten film tylko za 8 zł bo wiecej było by mi bardzo szkoda:(nie polecam nie warto wolę zobaczyc jakąs zagraniczną produkcje
ten film to zwykly szajz niech ma sobie nawet 500 ukrytych znaczen hujow mujow ale jak mi si nie podoba to NIE i HUJ.
to co zyjemy w kraju debili ??? 6500 osob zaglosowalo i film ma 5.9 .. co 2 to debili ??
film jest chujowy i tyle...
Odpowiedź na twoją odpowiedź brzmi "nie".
Ja się dziwię, że ma tak niską ocenę, film jest b. dobry.
zjeba... to ty jestes pajacu najpierw film trzeba zrozumić a nie oceniać po chwilowym oglądnieciu. co drugi to jakieś dziecko chyba wypowiada się że ten film słaby;p żal mi was albo tacu dorośli jesteście że wogóle tego filmu nie kumacie pajacy;p hahahah koniec tego tematu
OK rozumiem wszystkich chwalących bo są gusta i guściki, taki psychologiczny troche, no ale z drugiej strony psychiczny, dlaczego? Już wam mówie bo wy mówicie POlska rzeczywistość no jakoś wątpie by jakiś Skin rzucił kolesiem na 4 metry do góry i choćby wpierniczył 2 tony koksu to nic nie da, 2 rzecz to, akcja w piekle, 3 przydupne teksty no ja nie wiem są szpanerskie gadane tak by sie nimi podniecic.
Moja ocena 3/10
"no jakoś wątpie by jakiś Skin rzucił kolesiem na 4 metry do góry i choćby wpierniczył 2 tony koksu to nic nie da"
no jak Ty tego nie mozesz zrozumiec to przepraszam bardzo, ale nie ma o czym mowic. ktos kiedys na demotywatorach rzucil tekstem, zeby do opcji glosowania dodac jeszcze taka: "nie rozumiem". z tego co czytam na filmwebie, to naprawde zdaloby egzamin, moze niektore filmy nie mialyby takich slabych ocen.
no ale niestety, glowa muru nie przebijesz, chociaz silnemu w filmie sie udalo. jak on to zrobil????? przeciez to niemozliwe, w takim razie daje 1/10.
p.s. dla tych co nie zrozumieli: to byla ironia.
pozdrawiam
To tak jakby matrix był rzeczywisty!, neo zmartwychwstał daje, 1/10 bo to
niemożliwe, tylko Jezus tak potrafi! co do samego filmu to jest całkiem
spoko, świetna rola Szyca, jedyne, co mi sie nie podoba to efekty
specjalne, ale to chyba, dlatego ze nie jestem fanem tych specyfików
Przecież to taka przenośnia, z tym matrixem, dobrze to widać kiedy leją się w nocy z kolegą i wkracza policja, szybie zejście do rzeczywistości.
Oni mają w głowach taką jazdę, w filmie jest to pokazane przez przerysowanie, paw na 2 metry, czarne kamienie w rzygach, różne walki.
Efekty rzeczywiście nie są za ciekawe, ale one są tylko by podkreślić ich jazdę która jest przerysowaniem, to i efekty mogą być przerysowane. Osobiście wolał bym efekty komiksowe.
Jeszcze do wad dodałbym obsadzenie starych aktorów w rolach młodych, film mógł być arcydziełem gdyby mówił o młodych opowiadany przez młodych.
I tak zaliczam go do jednego z najważniejszych polskich filmów, nawet jak ma wady.
Jest to pierwszy film w mojej historii(a było ich masa), którego do końca nie obejrzałem, bo się po prostu nie dało... Jedynym pozytywnym aspektem tego filmu był Szyc i dlatego daje z litości 3.
PS więcej książek pani Maslowskiej nie ekranizować, bo po prostu się nie da, co udowodnił to ten "film". Książka dużo lepszym wytworem jest niż ta kupa czegoś tam...
Sfilmowanie i udźwiękowienie kupy wymaga od twórcy tyle kunsztu, ile wykrzesał z siebie Andy Warhol kręcąc debilne filmy silące się na awangardowość. Zero przesłania, zero treści, zero wartości, masa czasu stracona na ich oglądanie.
Ciekawe, że cztery z pięciu filmwebowych recenzji są dla "Wojny..." przychylne lub nawet entuzjastyczne (wliczam oczekującą kontrybucję, która jest pięknym świadectwem tego, że wrażliwość i otwarty umysł nie przeszkadzają w odbiorze filmu Żuławskiego). Można jednak coś wyłowić z tego zarzyganego bełkotu? Można.
Nie zaskakuje wcale, że dla osób, które mają pociąg od fekalnych porównań, rzygi i bluzgi w "Wojnie polsko-ruskiej" stanowiły jedyną rzecz wartą zapamiętania...
Andy Warhol był "jakiś", a kupa (kał, gówno, stolec, "brązowe szleństwo" - jak kto woli) pt. "Wojna polsko-ruska" jest ŻADNA!!! Dostrzeżcie TO w końcu ŚMIESZNE LUDZIKI!!! Takich gniotów można nakręcić na pęczki. Spytacie: "czemu do tej pory w Polsce nikt ich nie robił"?
Odpowiedź jest prosta: Bo nikt nie przypuszczał, że znajdą się IDIOCI, których taka "kupa" zachwyci. Ale jeśli się już znaleźli to "czemu by ich nie wykorzystać??! Przecież trzeba na tym zarobić! Dlatego śmieszą mnie "POKEMONY", które doszukują się w tej szmirze jakiś głębszych treści, ale cóż - na takich "pokemonach" można nieźle zarobić! A im to chyba nie przeszkadza...
Kochajmy "POKEMONY"!!!
Cóż za wspaniała analiza marketingowa! Jasne, pieniądze leżą na ulicy, wystarczy tylko nakęcić gniota i sukces murowany, bo idiotów nie brakuje:) Życzę powodzenia. Idę o zakład, że nawet gdybyś się mocno starała to, mówiąc eufemistycznie, masz niewielkie szanse na to, by powtórzyć sukces Masłowskiej.
Każdy człowiek jest jakiś. Warhol był postacią o ponadczasowym wpływie na kulturę masową, ale filmy kręcił marne. Przykładem może być sześciogodzinny film "Sleep" przedstawiający w czasie rzeczywistym śpiącego maklera Johna Giorno, który podobno sypiał dwanaście godzin. Widocznie Warhol sam się znudził podczas kręcenia albo przy montażu skrócił film do 1/4 doby. Powiedział kiedyś: "W moich filmach najbardziej podoba mi się to, że nie trzeba ich oglądać, żeby wiedzieć, o czym są".
Jak tak przyglądam się waszym zażartym atakom na ten film, to zauważam pewną sprzeczność w waszym zachowaniu. Otóż jedną z przyczyn mierności tego filmu jest według was nadmierna ilość wulgaryzmów pojawiająca się w filmie. Natomiast jak tak poprzeglądać wasze posty, aż w oczy bije ilość słów na k..., g... odmienianych we wszystkich przypadkach oraz mnóstwo innych obelg i pomyj jakie tylko ślina na język przyniesie. Wygląda to, jak by kocioł przyganiał garnkowi!
Ja zgadzam się w 100 % z autorem tematu. Film jest po prostu głupi. Tam nie ma żadnego drugiego dna.
Najbardziej mnie rozdupcają komentarze mlpol. Artystyczna dusza kurwa. Dziewczyno ( a może chłopcze ) rzucasz tylko sloganami o czym przekonałem się w twoim profilu.
Szczerze mówiąc bardzo się napaliłem na tą produkcję. I nie mam nic przeciwko przekleństwą w filmach. Jestem nawet za. Ale dla mnie to był naprawdę wielki zawód.
I jeszcze na koniec. Rzeczy, które nie są zrozumiałe wydają się mądre, bo nikt nich nie rozumie. Ludzie udają, że rozumieją, żeby wyglądać na mądrych. To do naszej artystki ( artysty ? ) mlpola i recenzentów.
"Rzeczy, które nie są zrozumiałe wydają się mądre, bo nikt nich nie rozumie. Ludzie udają, że rozumieją, żeby wyglądać na mądrych."
Tak ludzie czasem udają, ale to niczego nie tłumaczy. Idąc twoim tokiem rozumowania każdy wykładowca przedstawiający studentom interpretację geometryczną zbioru liczb zespolonych udaje, że rozumie o co w tym chodzi, żeby wyglądać na mądrego:)
Prawda jest taka, że jak ktoś jest leniwy i nie chce mu się za bardzo wysilać intelektualnie, albo ma niewielką wiedzę ogólną, to gdy natrafia na rzecz trochę bardziej skomplikowaną, nie jest w stanie rozgryźć, czy miał do czynienia z czymś mądrym, czy z bełkotem. W takim przypadku, aby maskować swoje lenistwo lub wąskie pojęcie o świecie woli na wszelki wypadek przyjąć, że miał do czynienia z bełkotem.
A ten film wcale nie jest jakiś szczególnie skomplikowany w odbiorze. Nie lepiej powiedzieć po prostu, że film się nie podobał, niż pisać: kał, gówno, bełkot, bez sensu, a tym którym się podobał zarzucać nieszczerość i bufonadę?
Najgorszy z najgorszych gdyby nie świetny Szyc to w moim apriorycznym rankingu ten film miałby -5/1O a tak ma w filmwebowskim 1/1O . Najsłabszy film jaki oglądałem to napewno!
mam to samo co przedmówca. mega lipa. najgorszy film jaki ostatnio oglądalem. mordowałem się z nim przez 3 kolejne dni, bo obejrzeć go na raz nie byłem w stanie. Gdyby nie Szyc, ktorego lubię, pewnie nie zmęczyłbym tego gniota i przez miesiąc. katastrofa wg. mnie.
Tripijo, po co zakładasz nowy wątek skoro w poprzednich tyle się już napisałeś o tym filmie, chyba już nic nowego nie uda ci się wymyślić w tym temacie ?
Wychodzi na to, że cierpisz megalomanię i nie możesz wytrzymać kiedy twoje zdanie nie jest na wierzchu. Każdy kto wejdzie na stronę tego filmu będzie widział pierwsze 6 wątków. Rzucą się więc w oczy twoje parcie na to byś był widoczny w czołówce dyskusji, a twoje zdanie czytane jako pierwsze. Zresztą i tak jest one funta kłaków nie warte ale cóż nie każdy się w tym orientuje :(
Trolujesz Pan i nic więcej, zwykłego trola zasadziłeś i nęcisz maluczkich na swoje świecidełko, a oni myślą że to wszystko jest na poważnie. Robisz z nich jeleni albo renifery do twoich sanek jadących po białym puchu marności i sromoty twojego krytykanctwa filmowego.
Ja mam mala prosbe do wszystkich madrych ktorzy film zrozumieli, prosze mi wyjasnic gleboki sens i przekaz zygania kamieniami do wanny bo widac ja za glupi jestem
dokładnie przyłączam się do prośby! przyznaję na forum wszem i wobec,iż jestem niesłychanie tępa do tego za grosz u mnie artystycznej duszy dlatego uprzejmie upraszam tych oświeconych o wyjaśnienie mi sensu tego filmu! a teraz kilka słów ode mnie ta temat tego czegoś! po pierwsze najgorszy film w historii. po drugie, za filmem stoją sponsorzy- za sponsorami pieniądze- jak ktoś wkłada mase pieniędzy w nakręcenie filmu, który ma powstać na podstawie hitu książkowego to chce jeszcze większą mase z tego odzyskać. zatem płaci odpowiednim osobom, mediom żeby sprawę odpowiedni nagłośnili. Gdy tak już się stanie masa ludzi lgnie do kin,aby obejrzeć owe arcydzieło. i co? i okazuje się,że kit nieziemski.i teraz pytanie powiedzieć co sie myśli i wyjść na ignoranta czy tak jak niektórzy tutaj na forum udawać inteligenciaka i wymądrząc się jakie to nie arcydzieło. Tak jak już ktoś wspomniał jak coś nie ma sensu to nikt nie rozumie-jak nikt nie rozumie i znajdzie się dwóch,którzy krzyczą,że rozumieją to wychodzą na mega inteligentnych i tak dalej.
i podziwiam siebie i wszystkich innych,że wytrwali do końca! i cieszę sie,że do kina an ten badziew nie poszła bo 15 złote w dupe bym wydała.
Koncze wypowiedź i pozdrawiam wszystkich "nieartystycznych" którzy odważnie wypowiadają się na temat owego gów...tzn dzieła!
I czego się ludziku czepiasz??! Bo nie pojmuję? Jak na razie z Twoich wypowiedzi "bije" jakaś tania psychologia. Przestań analizować innych i zajmij się swoją główką.
To, że ten film Ci się podobał, to naprawdę nie Twoja wina - musisz jakoś z tym żyć, ale nie narzucaj innym swojego punktu widzenia, bo to nie ma sensu. Jeśli Ciebie zadowala taki chłam to Twoja sprawa. Pozwól innym mieć własne zdanie. Właśnie po to istnieją fora internetowe - by każdy mógł wyrazić własne zdanie.
Najbardziej rozbawił mnie tekst:
"Robisz z nich jeleni albo renifery do twoich sanek jadących po białym puchu marności i sromoty twojego krytykanctwa filmowego" ;-)))))))
Normalnie rośnie nam Masłowska Dwa!!!! Ile Ty masz lat?? 15??
Reszta bez komentarza!
jedno wielkie gowno,ajkies przeskoki akcji w rozne miejsca ,hugo wie o co chodzi, chyba naprawde trzeba wcoagnac zupe w proszku zeby wiedziec ocb w tym szajsie, wogole narratorka ma jakas wade wymowy,wiekszosc jej belkotu trudno zrozumiala, to tak jakby sluchac kaczynskiego na kacu.... bardzo ,ale to bardzo polecam zeby sie przekonac jak wyglada gowniany film polskiej produkcji
A widział obrazy Pabla Picassa? Nie. A już sobie przypominasz, coś kiedyś pokazywali i mówili o tym w TV. Tak, teraz kojarzysz, to te gófniane bochomazy były. Kur*a jak możda takie gófno stworzyć, toż to trzeba ze trzy torby barszczu nosem zassać. Ja pier**le ten cały Picasso to jak ta "wojna", bez ładu i składu, do hu*a nie podobne. Jeszcze ktoś mi pie**oli, że to jakiś kubizm jest, sztuka jakaś, kur*a hu* ci*a, od kubka se rysował te kulfony czy jak. Mój 7 letni syn ładniejsze samochodziki rysuje, niż ten cały pikazo te swoje łobrazy, phi.
słuchaj laluniu, zaczynasz mnie wkurza. jesteś w stanie przytoczyć jakiś sensowny argument? np. wytłumaczyć o co chodzi w tym gównianym filmie? otóż nie, bo jesteś pseudointelektualistką, która uznała,że mega mądrze zabrzmi jak powie że wpr to działo wybitne,którego plebs nie rozumie! na temat malarstwa sie nie wypowiadam bo średnio się na tym znam- natomiast na filmach już bardziej i wolno nam mieć opinię,że ten film to gówno i pustymi dialogami,które niby mają przekazywać wielką prawdę życiową. a Ty albo wytłumacz nam o co chodzi w ten czymś albo zamilcz bo nic sensownego nie mówisz!
Wszyscy zwolennicy tego filmu niech mi pokażą to "drugie dno", bo ja osobiście wyłączyłem go po 15 minutach.
Od samego początku nie przypadł mi do gustu a zapowiadało się jeszcze gorzej, więc postanowiłem się dłużej nie męczyć i nie marnować czasu. Sądząc po opiniach dobrze zrobiłem...
Powiedz, tak szczerze. Czego się spodziewałeś po tym tytule? Filmu gangsterskiego, rozpieruchy z udziałem szalikowców, sensacji z wątkiem szpiegowskim. Jak tak, to się nie dziwię. Jak widać z opinii, film jest raczej dla wąskiego grona widzów lubiących wszelkiego rodzaju przenośnie, podteksty, specyficzny humor, groteskę. Jak tego nie lubisz w filmach, to OK,twoja sprawa i twój gust, ja to szanuję. Jednak nie oznacza to, że ten film jest gówniany itp, po prostu jest inny , ciężki w odbiorze, trochę zagmatwany i niedopowiedziany. Mi się pomimo to osobiście bardzo podobał, uśmiałem się na nim po pachy. Zresztą zgarną dużo pochwał w gronie krytyków filmowych, a co jak co oni trochę się na filmach znają. Więc można założyć pomimo tego, że tobie ten film się nie spodobał, to jednak jakąś wartość on stanowi. Na pewno nie jest gówniany.
Nie wiem czego się spodziewałem po tym filmie - słyszałem kiedyś że jest dobry. Ale od początku ten groteskowy klimat i debilne teksty skutecznie mnie zniechęciły do dalszego oglądania. Może jestem trochę "skrzywiony" genialnym dziełem Smarzowskiego - "Dom zły" i teraz za dużo wymagam. Nie wykluczone że kiedyś w napływie desperacji wróce do tej pozycji i przyznam Ci rację ale dziś po 10 min. seansu zdania nie zmienię - filme jest gówniany, a przynajmniej jego pierszych 10 minut :)
zgadzam sie z autorem, tak naprawde nie wiadomo co sie dzieje w tym filmie i o co tak naprawde chodzi, a jeżeli reżyser chciał coś przekazać bądź Masłowska to mogli to zrobić w bardziej przystępny sposób. Film głupi i chamski
Trzeba mnieć problem z pojmowaniem żeby nie wiedzieć o czym jest film bo fabuła jest banalnie prosta, film jest o rozstaniu Silnego i Magdy i o tym że główny bohater Siny zupełnie sobie z tym nie radzi i ucieka w prochy szuka picieszenia śmierci Masłowska pozostawia jednak pewne pytania bez odpowiedzi skłaniając widza do przemyśłeń Film jest przesączony, kpiną przerysowaniem cech charakteru bohaterów swoistym żartem na ich temat który może być dla kogoś nie zrozumiały lub być zwykłym bełkotem Oczywiśćie wcale nie musi się nikomu podobać i wcale nie musi mieć drugiwego dna może ma może nie osobiście uważam że film jest świetny i wcale mnie nie interesuje czy takowe posiada . Co do efektów specjalnych to mam do powiedzenia tylko tyle że jeżeli ktoś się spodziewał MATRIX-a to się zdziwi w tym filmie efekty specjalne służą do podkreślenia przerysowań a nie jako wypełniacz filmu...
No tak. Obejrzałem to dzieło z wielkimi problemami, na raty i kilkakrotnie. Sensu żadnego. Ni to strumień świadomości, ni artystyczny performance. Takie coś, żeby ludzie stali za kamerą a aktorzy grali. Film na podstawie wypocin nastolatki, z chaosem w głowie i talentem do przelewania na papier. Kino a`la Rubik. Opera dla gawiedzi. Przyjdą na film, nie zrozumieją i się lansują, że ambitni. Analogia okołostolcowa jak najbardziej trafna. Sukces marketingowy - mały nakład, duży zysk. Typowo polski film o niczym szczególnym. Marnotrawstwo czasu, materiału i taśmy filmowej. Taka rada dla tuzów naszej kinematografi: Zróbta w końcu coś a`la Avatar, tak żeby ludzie to mogli obejrzeć i cokolwiek skomentować, a nie zajmujta się już pseudooffowym bełkotem.
To że nie odnajdujesz żandnego sensu w tym filmie świadczy tylko o tobie oczywiście krytycy filmowi się myla bo urzytkownik tichy30 sensu żadnego nie widzi i musi się swoja głupota podzielić na forum i irytuje się że ktoś jednak odnajduje jakiś sens w tym filmie o czym pisałem post wyżej ale po co czytac to męczy lepiej pisać bzdury. Kolejny pseudo filmowiec który nie wiedział "co zrobić z piwem w lodówce" i wypacza ocenę filmu o którym nie ma pojęcia ale konecznie musi zabrać głos i poinformować wszystkich forumowiczów jak bardzo jest ograniczony by zrozumieć tak banalny scenariusz
Zapłać, kolego, "krytykom" a powiedzą, że jesteś geniuszem. Bzdet to bzdet. Jak się irytujesz to skonsultuj się z dobrym psychologiem. Po to jest Forum, żeby informować o swoim zdaniu. Nawet jakbyś przedstawił tu nie wiem jaką analizę literacką dzieła Masłowskiej, to nie będę widział w tym więcej niż napisałem. Grafomania. Jak ktoś to zekranizował to jest tylko podwójnym cymbałem nie mającym pojęcia o filmie. EOT.
Wypowiedział się mądrala, dla którego "Avatar" to wzorzec dla światowej kinematografii. Rozbuchana i kiczowata warstwa wizualna, wzorowana chyba na stylu obrazków świętych, co to ksiądz rozdaje po kolędzie, albo obrazów Borisa Vallejo, mogłaby ewenualnie aspirować do miana sztuki tylko w takich filmach jak "Wojna..." właśnie - przerysowanych, groteskowych. Doceniam wyobraźnię twórców Avatara i ich pracowitość, ale nagromadzenie kolorowych, zapierających dech w piersi plenerów i śmiałych pomysłów graficznych ma na celu jedynie oszołomienie widza, dialogi są marne, a fabuła filmu więcej niż naiwna (zadzierzgnięcie więzi przez połączenie warkocza z "wąsami" zwierzęcia to już szczyt; wygląda jak połączenie kabli komputera - wydumane i wręcz komiczne, wbrew zamierzeniom twórców jak mniemam). Typowe dla wielkich produkcji, co to muszą przyciągnąć do kin masowego, intelektualnie leniwego widza o niezbyt wysublimowanym guście, żeby zwróciły się z nawiązką ogromne nakłady na produkcję.
Awatar wejdzie do klasyki światowego kina, Wojna... nie. Tak muszą, bo kino to rozrywka. Wysublimowanie Wojny to fikcja. Zresztą nie pozuj na yntelektualite bo Ci nie wychodzi. Gniot to gniot, grafomania to grafomania i koniec. Jak ktoś pisze taką powieść to znajdą się experten od promocji, a człowieczki fikają później z lansem na światowców. Zawsze słoma z butów wystaje.