PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=298581}
5,1 197 tys. ocen
5,1 10 1 197215
6,1 63 krytyków
Wojna polsko-ruska
powrót do forum filmu Wojna polsko-ruska

9/10

ocenił(a) film na 7

Dzikie, żywe, nienasycone, odważne, niebezpieczne, odpychające, przyciągające, fascynujące, pochłaniające, szokujące, wciągające, chaotyczne... CUDO !!

użytkownik usunięty
_Garret_Reza_

dobra,a tak naprawde ile ?
;)

ocenił(a) film na 7

840769336590646438690845437485694.840769336590646438690845437485694.840769336590 646438690845437485694.840769336590646438690845437485694.840769336590646438690845 437485694.840769336590646438690845437485694.840769336590646438690845437485694.84 0769336590646438690845437485694.840769336590646438690845437485694.84076933659064 6438690845437485694.840769336590646438690845437485694.84076933659064643869084543 7485694.840769336590646438690845437485694.840769336590646438690845437485694.8407 69336590646438690845437485694.840769336590646438690845437485694.8407693365906464 38690845437485694.840769336590646438690845437485694.8407693365906464386908454374 85694.840769336590646438690845437485694.840769336590646438690845437485694.840769 336590646438690845437485694.840769336590646438690845437485694.840769336590646438 690845437485694.840769336590646438690845437485694.840769336590646438690845437485 694.840769336590646438690845437485694.

użytkownik usunięty
_Garret_Reza_

zapomniałeś o "/10"

ocenił(a) film na 7

I kropki skopiowałem :(

ocenił(a) film na 6
_Garret_Reza_

zgubiłam wątek gdzieś pomiędzy ''dzikim'' a ''żywym''

ocenił(a) film na 7
Gommora

Bo to impuls psuedotwórczy o zabarwieniu intelektualnym jest...

ocenił(a) film na 2
_Garret_Reza_

Zapytam na jakim filmie byłeś bo chyba nie na tym , cuż może lepiej co brałeś przed nim że aż tak ci się podobał :)

ocenił(a) film na 7
teabing123

A podobno nie ma głupich pytań.:/

użytkownik usunięty
_Garret_Reza_

Powiem krótko i szczerze - szacunek. Prawdziwy szacunek za to, że "Wojnie" dałeś 9/10, a "Trainspotting" 7/10. Bo taka jest właśnie prawda i żeby ją dostrzec, trzeba tych filmów trochę już mieć za sobą.

Dla mnie "Wojna" to również odkrywcze, mądre, twórcze, demaskatorskie, inteligentne, barwne, a przy tym prawdziwie nasze, polskie - kino. Uważam, że to, co tutaj zrobił Żuławski (a co rozpoczął już wcześniej bardzo udanym debiutem pt. "Chaos"), zmieni wreszcie oblicze polskiego kina.

Może nareszcie skończą się kompleksy i małe budżety. I dominacja jednego reżysera i jednej szkoły filmowej (Wajdy). Odwaga i sukces Żuławskiego ma szansę otworzyć drzwi dla wielu innych młodych-zdolnych, którym do tej pory producenci, ze strachu przed finansową klapą, zatrzaskiwali drzwi przed nosem.

Teraz to Żuławski utarł im trochę nosa i oni - wyczuwając grubą kasę - wreszcie otworzą się na coś poza ekranizacjami lektur szkolnych, co do tej pory uznawali za jedyny pewny zysk.

użytkownik usunięty

P.S. A ciekaw jeszcze jestem jak ten tutejszy filmowy guru, aktor z krakowskiej PWST - Adaś Grabowski (vel @_Ja_) ocenił ten film. Wiesz coś Garret na ten temat?

ocenił(a) film na 7

"Powiem krótko i szczerze - szacunek. Prawdziwy szacunek za to, że "Wojnie" dałeś 9/10, a "Trainspotting" 7/10. Bo taka jest właśnie prawda i żeby ją dostrzec, trzeba tych filmów trochę już mieć za sobą."

Nie tyle za sobą, co w sobie.:)

Ale czy na pewno? Powiem tak: z filmu wyniosłem niebywałą radochę (conajmniej 1700 innych przeze mnie ocenionych filmów może się schować, a i reszta nie jest w 100% pewna), a żeby takową czerpać, nie trzeba przecież nic robić. Tzn., oczywiście, trzeba mięć na tyle rozsądku żeby nie brać tego wszystkiego na serio, tratować to z przymrużeniem oka, a nawet jako bilard metafor na kadr.
Na szacunek bym zasłużył, gdybym wziął się z motyką na słońce i wypocił głęboką jak rów mariański analizę tego cudeńka - ale... po co? :) Równie dobrze mógłbym robić takową analizę dialogów z "Pulp Fiction", ale nie po to są, prawda? Poza tym, powiedz mi: scena z Andżelą, gdy ta śpiewa, wymiotuje, zostaje rozdziewiczona itd - po kija ja mam o tym pisać, jak żadne słowa nie oddadzą tego, jakie piorunujące wrażenie ta scena wywołuje? Dreszcze mam do teraz...


"Dla mnie "Wojna" to również odkrywcze, mądre, twórcze, demaskatorskie, inteligentne, barwne, a przy tym prawdziwie nasze, polskie - kino. Uważam, że to, co tutaj zrobił Żuławski (a co rozpoczął już wcześniej bardzo udanym debiutem pt. "Chaos"), zmieni wreszcie oblicze polskiego kina."

Czy zmieni - trzeba poczekać. Coś podobnego pisałem przy okazji "33 scen...", ale na efekt trzeba czekać.
Że w końcu doczekaliśmy się prawdziwie Polskiego kina? Zwarzywszy jak oni sami to kino opluwają powiem po prostu: nie wszyscy są gotowi na takie doznanie. Że warto? Warto! Po stokroć...


"Może nareszcie skończą się kompleksy i małe budżety. I dominacja jednego reżysera i jednej szkoły filmowej (Wajdy). Odwaga i sukces Żuławskiego ma szansę otworzyć drzwi dla wielu innych młodych-zdolnych, którym do tej pory producenci, ze strachu przed finansową klapą, zatrzaskiwali drzwi przed nosem."

Wajda przeszedł przez bodaj 3 okresy (zauważ, że PSK się dawno skończyła :), tak swoją drogą. Teraz nadal jest kilku rodzimych twórców (z Szumowską na czele), nieco więcej było kiedyś, choć i teraz pewnie jest kilku nie odkrytych na których czeka jupiter (np. Patryk Sitkiewicz :).


"Teraz to Żuławski utarł im trochę nosa i oni - wyczuwając grubą kasę - wreszcie otworzą się na coś poza ekranizacjami lektur szkolnych, co do tej pory uznawali za jedyny pewny zysk."

Ha, a to szybko może się przerodzić w kilo mięsa na scenariusz i bzdura na bzdurze (..."bo tak było w <<Wojnie>>"!), zapominając o tej cieniutkiej granicy kiczu, szarży i prawdziwej sztuki...

Póki co, cieszmy się i szarżujmy kino po raz drugi !!


"P.S. A ciekaw jeszcze jestem jak ten tutejszy filmowy guru, aktor z krakowskiej PWST - Adaś Grabowski (vel @_Ja_) ocenił ten film. Wiesz coś Garret na ten temat?"

Wiem, że jest zdegustowany książką oraz samą Masłowską, więc filmu unika jak ognia.

PS. To Ja jest aktorem? Dobrze wiedzieć :)

użytkownik usunięty
_Garret_Reza_

> Na szacunek bym zasłużył, gdybym wziął się z motyką na słońce i wypocił
> głęboką jak rów mariański analizę tego cudeńka - ale... po co?

Nie, wcale nie. U mnie już zasłużyłeś. A analiza nie musi być głęboka. Może być zabawą tak, jak dla mnie, gdy produkowałem swoją recenzję, w której grubo popłynąłem niesiony wrażeniem, jaki na mnie książka i film wywarły (patrz mój profil).

A ta żona Żurka - rzeczywiście była niesamowita. I te jej minki. Aż się wzruszam ponownie na myśl o tych scenach, co je przywołałeś. Ta scena pod piosenkę "Scarlett" to jest moim zdaniem prawdziwy majstersztyk i klasa sama w sobie.

> To Ja jest aktorem?

Tak swego czasu mi powiedział. A z moich obliczeń wynika, że w tym roku powinien mieć spektakl dyplomowy. Tak sobie myślę, czy aby nie zrobić nalotu na tę ich krakowską PWST. Ale trzeba by się wcześniej jeszcze upewnić u samego "Ja".

> Wiem, że jest zdegustowany książką oraz samą Masłowską, więc filmu
> unika jak ognia.

Szczerze mówiąc, odrobinę go znając (nienawiść zapiekła do wszystkich, którzy swą osobowością i inteligencją mu dorównując zagrażają ;), tak właśnie podejrzewałem. Ale myślę, że dla Szyca mimo wszystko pójdzie. Bo to jest bezapelacyjnie aktor przez A 9znaczy się Szyc, bo o klasie @Ja to ja nic nie wiem).

ocenił(a) film na 4

"Może nareszcie skończą się kompleksy i małe budżety. "

A więc pochylmy głowy i pod woalem żałoby powspominajmy spieprzonego Wiedźmina :(

ocenił(a) film na 6
_Garret_Reza_

Zwariowania opowieść z pogranicza kiczu i totalnego szaleństwa umysłu. Czegoś tak odważnego, balansującego na pograniczu totalnego kretynizmu, a mistrzowskiego kina autorskiego z przymrużeniem oka, w polskim kinie nie widziałem od lat. Ten obłęd miejscami urzeka, lecz nie do końca...

Prawdziwą porażką jest jednak autotematyzm Masłowskiej, który został tu wywleczony na światło dzienne zbyt wcześnie. O ile mi wiadomo z zasłyszenia (pierwowzoru nie znam) – autorka jako kreatorka całego świata przedstawionego w powieści ujawnia się dopiero na samym końcu. Tutaj jednak już na samym początku Dorotka rozwiązuje języki swych postaci rzucając im swoje, improwizowane kwestie. To jednak zawczasu powoduje niepotrzebne otumanienie widza, który z powieścią się nie zetknął z jej twórczością (i wnioskuję, że Masłowska też ma tego świadomość, co sugeruje wywiad z nią zamieszczony w jednym z ostatnich „Newsweeków”). Toć idealną sceną na zdemaskowanie tej uzurpatorki głównych bohaterów byłaby ta z przesłuchania policyjnego Silnego. Niestety Żuławski uznał, że trzeba szopkę zrobić zawczasu, ale jak wiadomo pośpiech jest złym doradcą...

W efekcie czego ciężko się nastawić na ten film. Bo ani to nie jest portret środowiska dresów, ani podróż wgłęb szalonego umysłu małolaty. W pamięci pozostaną więc co najwyżej rewelacyjne sceny: ta z szalejącą Nataszą, rodzinką przy grillu, wymianie oszczerstw między Silnym, a Lewym (toć to wręcz gombrowiczowska wojna na miny w nowym wydaniu !!) i rewelacyjny, końcowy monolog.

Fakt, jest na czym oko zawiesić, ale jako całość ta schizofreniczna jazda się do końca nie sprawdza. Niemniej i tak wielki plus za zerwanie z marazmem w polskim kinie…

PS. Paznokcie Masłowskiej to prawdziwy horror. Nawet klasyka tego gatunku przy tym się chowa !!

Moja ocena - 6/10

ocenił(a) film na 6
Grifter

No cóż panowie... czasem odnoszę wrażenie że wystarczy zrobić coś absurdalnego i zawsze znajdzie się grupa ludzi uważająca takie coś za arcydzieło. Owszem... przedsięwzięcie bardzo odważne, okraszone bardzo dobrą grą aktorską... ale... wyjaśnijcie mi proszę ( do ludzi którzy dali temu filmowi 9 lub 10 ), co właściwie wynieśliście z tego filmu ? Bo wydaje mi się że przemawia przez was głównie patriotyczna duma. Ot ! zrobiliśmy wreszcie coś innego, innowacyjnego... no ok, tu się zgodzę, ale czy na pewno aż tak bardzo dobrego ?
Jakoś ten scenariusz za bardzo do mnie nie trafił ( nie czytałem książki), jednak możliwe że coś przeoczyłem, oświećcie mnie proszę :)

ocenił(a) film na 7
CypherR

Co wyniosłem? Nieporównywalną z niczym innym (filmowym) radochę.

Spójrz na "Pulp Fiction" - film totalnie bez sensu a ludzi bawi i dlatego jest uznawany za arcydzieło.

użytkownik usunięty
_Garret_Reza_

jak dla kogo.....

ocenił(a) film na 6

No ok... sam się sobie dziwię, ale Twój argument mnie przekonał :). Chociaż muszę przyznać że jednak znacznie więcej radochy - jak to nazwałeś, miałem słuchając niesamowitych dialogów w Pulp Fiction... rzeczywiście był bez sensu, ale jednocześnie był łatwy w odbiorze, czego o Wojnie do końca powiedzieć nie można, jak dla mnie to zalatuje to trochę Lynchem :).
Przyznam że mnie film po prostu zmęczył... spróbuję obejrzeć go jeszcze raz pod innym kątem w takim razie ;]

ocenił(a) film na 6
_Garret_Reza_

Garret oczywiście za każdym razem jak nie widzi w czymś sensu to buźkę 'Pulp Fiction' wytrze ;)

ocenił(a) film na 7
Grifter

No to "M.Dr". Jeden patyk.

ocenił(a) film na 6
_Garret_Reza_

Ależ niewiarygodna przesada...

_Garret_Reza_

Też tak myślę. Film dokładnie jak mój okres młodzieżowy. Kto akutrat trafił na taką grupę społeczną w młodości wie o co chodzi... rola silnego to jak w skórcie kilka lat z życia kilku moich bardzo starych znajomych... aż dziw bierze jak podobnie do nich zachowuje się borys od słownictwa do wszytkich schiz i zachowań... normalnych i po dragach.. przerażający geniusz.

ocenił(a) film na 9
noamedia_info

Miałem identyczne odczucia. Tu wszystko jest opowieścią tak życiowa, że aż się przestraszyłem. Awantura na na festynie to jakbym słyszał opowieści z podwórka, to samo bitka w barze, Nata i jej rozchwianie we wszystkich możliwych sferach osobowości, Lewy z ustawionym na 100% testosteronem niezależnie od pory dnia i nocy, Magda z pretensjami do życia itd. To się dzieje w okół nas cały czas. W tym filmie jest to wszystko naprawdę doskonale zestawione. Możemy czepiać się Masłowskiej i jej gry, ale traktując to jako element narracji jest także wiarygodna. Jak dla mnie. Też dałem 9/10. Z chęcią wracam do tego filmu.

użytkownik usunięty
_Garret_Reza_

i poje**ne...

_Garret_Reza_

ile za to dostałaś? czy walisz fete?

ocenił(a) film na 7
_Garret_Reza_

Dzikie, żywe, nienasycone, odważne, niebezpieczne, odpychające, przyciągające, fascynujące, pochłaniające, szokujące, wciągające, chaotyczne... CUDO !! ------------------------------------------- napewno "wciągające", mam tolerancje na inne opinie ale wytrzymać nie mogę, napisałem czy walisz fete ponieważ tylko wciągający może coś takiego o tym "dziele" tak napisać. trzeba mieć naprawdę troche więcej serotoninki w główce,j żeby taki paszkwile na fw dawać. pozdro

ocenił(a) film na 7
dj_arsoon

Czekaj... czyli napisałem coś, z czym ty się nie zgadzasz, więc sugerujesz brzydkie rzeczy na mój temat.

Zgłaszam do usunięcia.

_Garret_Reza_

aaaaaaaaaaaaaaa dobre, tak nie zgadzam sie z twoją wypowiedzią i dotego sugerowć sobie mogę NIEOBRAŹLIWIE, chodzi o to że ktoś kto to czyta wie ocb i tak naprawdę nie będzie myslał ŻlĘ o TOBIE tylko o twojej wypowiedzi, a tak wogóle to co? przecież mam prawo Cie krytykować, twoją obroną jest zgłoszenie tak a nie merytoryczna polemika. tak to jest SAME SPOŁKI DOOKOŁA. Pozdrawiam CIę serdecznie jeszcze raz PA

ocenił(a) film na 7
_Garret_Reza_

Podpisze się śmiało pod tym ,pomimo, iż ''Wojnę'' oceniłem niżej od Ciebie. Wykluczę tylko słowo - fascynujące. Reszta tak jak najbardziej. A teksty tu jednego z użytkowników, iż trzeba walić fetę ,aby to się mogło podobać, są bynajmniej nie na miejscu. Dodam tylko ,że jak dla mnie niewyobrażalnie realne w samym przekazie. Aktorsko mistrzostwo świata. Nie spodziewałbym się. Już myślałem, że Ci aktorzy, a zwłaszcza Szyc to kolejni tacy sami jakich dziś jest wielu. Jak można się pomylić i mieć pełną satysfakcję tego ,nieraz. Udowodnił mi ,że jest niemożliwie uzdolniony tak jak kiedyś udowodnił mi to Jakubik w filmie ''Dom zły''.
pozdrawiam