Wywiad w Tok2Szok:
http://www.youtube.com/watch?v=q4e64dH1gkw&feature=related
Nie trzeba być psychologiem by w wypowiedziach tych dostrzec silne piętno dzieciństwa. Sam styl wypowiedzi z zaciskaniem zębów... przykry widok.
W tym świetle ekranizacja zaczęła mi się silnie kojarzyć z lansowaniem pana Kononowicza.
Redaktor: -Często jest pani przykro, jak słucha pani ludzi mówiących o pani książkach? [... pani książka została uznana za najgorszą książkę...]
Autorka: -Jest to straszna rana... no cóż, faktem jest że ja się takimi rzeczami karmię...
"Gdybym ja nad takimi rzeczami myślała, ja bym dawno siedziała w psychiatryku"
To zmienia trochę postać rzeczy i w tej sytuacji to TYLKO pan Żuławski odwalił kupę roboty, z miażdżącą przewagą kupy!