a książkę czytałeś? bo moim zdaniem jest to nierozerwalny duet, najpierw lektura potem seans. tylko wtedy ma to jakis sens i trzyma sie kupy ;)
Zależy kto co czyta. Jeśli kogoś bawią tylko kryminały w stylu Kinga czy Mastertona lub romanse w stylu Anny Kareniny to na pewno książki Masłowskiej mu nie podejdą.
to sie autor tematu naogladal, jakies 5 minut:)
ja sam bym tego filmu nie obejrzał, ale koleżanka mnie wkręciła i uwazam, ze jest swietny
ksiazki nie czytalem, musze przeczytac
Miałem kłopot oglądając film po raz pierwszy . Kolejny raz obejrzałem , aby przypomnieć sobie niezrozumiałe wcześniej fragmenty . Przełam się , bo za 3 razem film okazuje się być znakomity .
No widzisz, a jakbyś obejrzał do końca to wiedziałbyś, dlaczego to latanie nie jest bezsensowne i głupie.