Niestety największy gniot jaki widziałem. Po 30-40 minutach połowa widzów wyszła z sali, druga połowa ( do której zaliczam się i ja ) czekała na jakiś niesamowity końcowy zwrot akcji ,lub przynajmniej ciekawą puentę. Niestety nic takiego się nie doczekałem... Według mnie totalnie nie trafione nakręcenie życia totalnego dreso-ćpuna. Film poprzez swoją scenografie i dziwne zagrywki reżysera typu Matrix 2 część nie niesie ze sobą totalnie nic. Do tego smętna gra pisarki. W wojnie polsko-ruskiej nie można się dopatrzeć praktycznie żadnej pozytywnej strony nakręcenia tego filmu, nie wiem co reżyser miał na myśli kręcąc film tego rodzaju i wykorzystując na podpuchę Borysa Szyca. Film był czasami śmieszny, ale ogólnie to jedna wielka żenada. Mógłbym pisać jeszcze wiele minusów, ale po co? Kto widział ten wie o co chodzi.