Ogólnie może być dla mnie film 7/10 jednak Sonia Bohosiewicz jest dla mnie sporym rozczarowaniem nie chodzi tu o mimikę czy ekspresję by tutaj było nawet OK, ale o to jak mówiła w prawie każdej scenie inaczej raz jakby sobie sepleniła raz jakby miała jakiś szczękościsk za innym razem znów jakby normalnie innym razem znowu tak jakby się zacinała. Osoba nie widoma pomyślałaby chyba, że tę postać gra kilka innych aktorek. Wypadało by przeprowadzić widzów jedną myślą przez film (swoją rolę) a nie tak, że nie wiadomo o co chodzi. Nawet na nominację do Orła za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą ta rola się nie nadaje.
Czy nie wystarczającym wyjaśnieniem będzie fakt, że ona była ciągle na spidzie? Moim zdaniem Sonia niemal dorównała aktorsko Szycowi.
Trochę było przesady w treści mojego postu bo Sonia Bohosiewicz zagrała naprawdę nieźle, ale zdania o stylu mówienia nie zmienię co prawda nie była gorsza od Gąsiorowskiej, ale strasznie mi to przeszkadzało zgadzam się z opinią już nie pamiętam kogo, że Xawery Żuławski potrafi wykrzesać wszystko co najlepsze z aktorów tak jak jego ojciec świetne role Szyca oraz drugoplanowe Strzeleckiej i Czerwińskiej fajną charakterystyczną postać zagrała też Prus jednak jakąś specjalnie trudna rola do zagrania to nie była choć nie wątpliwie śmieszna i charakterystyczna.