@Somares, chociażby 'zabawa przemocą' która u Tarantina w moim mniemaniu obca nie jest :)
Tarantino nie potrafił by zrobić takiego filmu bo jest zbyt przesiąknięty Hollywoodem i zbyt zajęty produkcją podobnych pożeraczy czasu jak ostatni gniot pt. Django.Polska produkcja jest niepodrabialna.
Nie użyłem sarkazmu :) Polska szkoła filmowa istnieje przecież i rozwija się.Oczywiście nie zawsze w dobrą stronę ale od jakiegoś czasu widać znów równanie w górę. Co do Q.T lubię sporo jego filmow,mam w pokoju nawet plakat z Pulp Fition ale myślę że on jest na równi pochyłej.
chyba to "Parakino" a nie Tarantino. jak sie uprzeć to mozna i malucha porównać do mercedesa, wspólna cecha silnik i karoseria.
Ten film chyba miał być uznawany za awangardowy, a poprostu wyszedł gniot
te nieudolne sceny w jakiś sposób przypominające Tarantino narażają tego reżysera na smieszność - sero własnego sctylu i inicjatywy - co za kompromitujaca zrzynka!!!
Uważasz filmy ociekające przemocą za awangardowe ??? Skąd ty jesteś ? Aha, być może twój podpis mówi sam za siebie.
Po drugie czjestem ciekaw w jakim stopniu film oparty na książce może być według Ciebie zrzynką ? A już tym bardziej Tarantino u którego głownym aspektem przyciągającym uwagę widza jest nietuzinkowy sposób pokazywania przemocy..
reżyser i scenażysta - widać to gołym okiem kilka scen a przynajmniej jedną żywcem chciał przemycić styl Tarantino ale mu nie wyszło. W ksiazce (nie czytałem) mogło być tylko o przecietych głowach itd... on chyba się naoglądał tarantino i zamiast szukać siebie i stylu poszedł na łatwizne i delikatnie mówiąc ściągnął z Tarantino - i to jeszce nieudolnie.
to moja stara ksywa bardziej ma być przesmiewczą w sensie żartobliwym aniżeli demoniczna.
Pochodzę z piekielnych czeluści koło Piździg...rr..oodu, tam gdzie goniono wszytkich w celu zapobiegnięcia kręcenia tego gniota jakim jest Wojna polsko - ruska. Gniot i tak wyszedł na światło dzienne. Na miejcu reżysera bym się do tego filmu nie przyznawał w ogóle.