Film od strony technicznej i warsztatowej jest bez zarzutu i na tym
zalety się kończą. Jest nudny, nużący, bez zakończenia. Ludzie wychodzą
z sali w trakcie seansu. Czytałem recenzje w "Gazecie", obie bardzo
pochlebne tylko nie potrafię zrozumieć dlaczego. Gdy wychodziłem z sali
śmiać mi się chciało z jednego z krytyków, który obawiał się, że
fragmenty dialogów mogą mieć długi żywot jako dzwonki/sygnały w
komórkach, szkoda że nie napisał które, bo ja takich fragmentów nie
zauważyłem. Jeśli masz wolny czas i chcesz o jakoś zabić to idź to kina
na "Wojnę...", jeśli szukasz filmu, który wciąga to wybierz coś innego.