Po 30 min wyłączyłam. Ktoś tu chyba nie był trzeźwy wymyślając ten scenariusz. Nie
oceniam, bo nie oglądnęłam do końca.
Rzadko zakładam nowe posty, ale tu chciałam zareagować. Przedtem natrafiam na Twoją wypowiedź i w pełni popieram. Tego się NIE DA obejrzeć. Oceniłam na 1/10, b to faktyczni jedno wielkie NIEPOROZUMIENIE.
Boszzz to jest na podstawie książki Masłowskiej, nikt scenariusza z dupy nie wymyślił.
Może warto przeczytać, będziesz wiedziała z czym to się je. Może podejdziesz do filmu jeszcze raz ;)
Wyobraźnię ma na pewno, ale cała historia jest wzięta z osiedla na którym całe życie się wychowała ;)
Hehe no tak ^^ Powiesz mi co było w tym filmie takiego ciekawego? Jak złapał ta kobite za twarz i rzucił za bar ?? >.> No faktycznie to była niezła komedia :)
Zacznijmy od tego, że "Wojna.." to nie komedia.
A jeśli chodzi o moje osobiste zdanie to ten film jest dla mnie arcy-ciekawy; głównie przez to, że jeszcze czegoś takiego nie widziałam, zostałam zaskoczona maksymalnie i to był ogromny plus. Jeśli nie nudzę się na polskim filmie to jest dobrze.
Druga rzecz: ten film to pastisz na specyficzne środowisko w którym wychowała się Masłowska, jest niesamowitym zapisem mowy blokersów. Tyle w temacie.
Ludzie, co za demagogia Tobą targa, to aż się przykro patrzy ;) Radziłbym wstrzymać się z komentarzem, że jak się komuś nie podoba to tylko i wyłącznie fanowi/fance amerykańskich komedii, bo gatunków filmowych jest cała masa. Jeśli z tego rodzaju filmem się nie spotkałaś to znaczy, że nie liznęłaś jeszcze w ogóle gatunku: surrealizm (nie polecam) ale krzyczeć, że "Wojna..." to jakaś nowość to naprawdę ignorancja ;) Tylko się nie obruszaj, że Cie tu ktoś ocenia, bo sama to robisz, swoją drogą amerykanie potrafią zrobić naprawdę niezłe komedie, polecam poznać i ten gatunek żeby poszerzyć horyzonty i zluzować wora :)
Litości, błagam! :D Ktoś tu się poczuł mocno urażony :D
Dyskusja była między mną a pitixpl, także polecam również zluzować anal i nie chwalić się znajomością trudnych słów. Poza tym moja wypowiedź o wielbicielu komedii była w tonie żartobliwym a nie wielce oceniającym. Mam prawo oceniać i pisać jakie UWAGA ja mam zdanie i spoko, się nie obruszam tak łatwo jak Ty :D
Czołem kluski z rosołem Obrońco Upodlonych i Obrażanych :*