PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=298581}
5,1 197 tys. ocen
5,1 10 1 197215
6,1 63 krytyków
Wojna polsko-ruska
powrót do forum filmu Wojna polsko-ruska

cdscxasdsces

użytkownik usunięty

tak, jak na początku XX wieku opublikowano epopeję chłopską, tak na początku XXI mamy
do czynienia z epopeją dresiarską, sfilmowaną i podaną nietypowy sposób. Film jest trudny
w odbiorze, ale uważam że oceniony jest za nisko i na dobrą 7kę zasługuje.
Może za dużo blokowisk ma podpięty internet? ;> 'o sobie prawdy nikt nie chce znać'

"Epopeja dresiarska"? Żartujesz??! Żeby coś było "epopeją" musi posiadać JAKĄŚ treść, a nie być zbiorem udziwnionych i wydumanych scen (obrazków) o niczym. To chamski, pseudoartystyczny bełkot kogoś, kto myśli, że jest "wielkim artystą" - mam na myśli przede wszystkim scenarzystę i reżysera tego "dzieła". Gdybyś miał/miała takie możliwości jak twórcy tego filmu (finanse, kontakty, sponsorów, itp) tez mógłbyś/mogłabyś wymyślić i nakręcić takie "coś" bez problemu. Nawet komórką lub "idiot kamerą" (to dopiero byłoby mega cool art wypas!). Potem tylko odpowiednia promocja, patronat medialny, trochę ambitnych haseł marketingowych ("niekonwencjonalny", "ponadczasowy", "oryginalny" , nowatorski, itp.) i sukces komercyjny gwarantowany! Ważne jest aby umieć odróżnić artystycznie napompowaną filmową kupę od reszty!
Ten film jest "niekonwencjonalną", "ponadczasową" i "nowatorską" BIEGUNKĄ! Rzadką i wyjątkowo cuchnącą. Zaskakujące jest to, że "Wojna..." ma swoich wiernych fanów(?!) Tzn., że komuś się to podoba i że są ludzie, którzy poszli na to "coś" do kina, lub wydali kasę na zakup DVD. To smutne, bo znaczy, że w naszym kraju nie trzeba się zbytnio wysilać, by stworzyć film, który przy pomocy "życzliwych" mediów, znajomych krytyków i kasiastych sponsorów może aspirować do miana obrazu "kultowego".
Kultowym polskim filmem jest np. Rejs, czy MIś. Wiedziałeś/widziałaś??? Jeśli nie to polecam.
"Wojna..." przy tych filmach jest jak tandetna reklama proszku Vizir. Wieje brudną skarpetą. Pzdr.