Wyszłam z kina w trakcie "Wojny polsko - ruskiej". Nie dlatego, że jestem osobą konseratywną i przesadnie pruderyjną, ale dlatego, że wybrałam się na ten film z moim 15-letnim synem ( fim jest przeznaczony dla widzów od lat 15).
Uważam, że forma przekazu i stylistyka filmu jest adresowana wyłącznie do dorosłego widza, więc obniżenie granicy wieku jest totalnym przegięciem ze strony dystrybutora.
Jako matka przekazuję dziecku najlepsze możliwe wartości, ale mam swiadomość, że rzeczywistość nie zawsze jest kolorowa. Nie zyczę sobie jednak, żeby w tak brutalny i ordynarny sposób mój syn otrzymywał wiedzę o realich, które go nie dotyczą i - mam nadzieję - nigdy nie będą.
Chyba wszystko zależy od duchowego wieku dziecka - znam osoby 15-letnie, które doskonale potrafią odnaleźć się w konwencji i nie doznały by urazu podczas seansu wojny. wszystko chyba zależy od nas - dorosłych - w końcu znamy swoich podopiecznych na tyle by wiedzieć na co im pozwolić ;) z zasady jestem przeciwna kategoriom wiekowym - są krzywdzące i mało miarodajne. Skoro czytać moźna co się chce i kiedy się chce - dlaczego nie oglądać ?
Masłowska tworząc swoją powieść była niewiele starsza od Twojego syna. Mimo tego zasłużyła na nagrodę Nike. Widocznie jej mama nieco inaczej ją wychowywała niż Ty swojego syna...
myślisz, że mama masłowskiej stała jej nad głową i mówiła "jaka ładna opowiastka, dorotko. jestem z Ciebie bardzo dumna, a teraz umyj rączki bo zaraz będzie kolacja"? jak ja miałam 15/16 lat czytałam wojnę po kryjomu, bo moja mama powiedziała, że to może być dla mnie za trudne. tak nie było, ale jednak nie dziwie się, że tak mówiła. rodzice często mają inne wyobrażenie o swoich nastolatkach, którzy mają problem z dopuszczeniem do siebie myśli, że ich dzieci dorastają troche szybciej niż to im się wydaje. jednak ja też uważam, że 'wojna' dla 15latka może być za ciężka, w szczególności film, bo obrazy łatwiej oddziaływają na psychikę niż słowo pisane. oczywiście nie mówię, że dla każdego 15latka.
dokładnie:) tak się składa, że ja byłam na tym filmie z moją mamą i to jej chciało się rzygać, ja natomiast byłam zachwycona. czyli w myśl wcześniejszych zasad powinnam wyjść z nią z kina i uchronić biedulkę przed tym okrutnym światem, przecież ją kocham!
Myślałam ,ze film jest od 18 lat! Nawet to wg. mnie za niska granica, powinien być od 20. Ale 15 to już totalne przegięcie. Już któryś raz uświadamiam sobie ,że dorośli ludzie są głupi i nieodpowiedzialni wymyślając takie zasady.
Ja zawsze cierpiałam z powodu ograniczeń wiekowych, nie dlatego, że uważam, że ich nie powinno być ale dlatego, że w Polsce sa nienormalne. Dobrze pamiętam jak miałam 14 lat a jedynym filmem na jaki mogłam iść był Lilo i Stich. Swoją drogą gdyby moja matka mnie wyprowadziła z kina to chyba bym uciekła z domu. I co zasłaniałaś mu jeszcze oczka w czasie seansu??
Ah bywa
ja mam też 15,5 lat ale czytam ksiązke tą. A do kina może pójde a moze kupie na DVD.