już producentos zaczynają zamieszanie, reżyserów zmieniają, tak jak Silny panny,
ciekawe co wyjdzie, książka Masło to cholernie ciężki materiał do sfilmowania, oddać bełkotliwy myślotok Silnego na ekranie nie będzie łatwo i jeszcze na dodatek bierze się do tego pan Janek Kolski, reżyser od świętych, świątków i naszej polskiej mistyki ludowej, bardzom ciekaw rezultatu, ale przejechać się na tym łatwo, bo o ile książkę czyta się nawet całkiem gładko, to zupełnie nie potrafię sobie jej wyobrazić na ekranie, jako pełnometrażowego filmu, akcja u Masło jest niemal szczątkowa, a liczą się zejściowe dygresje dres-mana, żeby coś na ekranie się działo trzeba będzie chyba ostro zaingerować w treść, w każdym bądź razie ciekawe co wyjdzie :) ale się rozwlekłem, jak Silny prawie że nieomal tak :)
:D Wiesz, ja czytając książkę osobiście wyobrażałem sobie jakby to wyglądało na ekranie i muszę przyznać, że wyglądało to całkiem... dobrze:) Ja osobiście liczę na wierne odwzorowanie książki i dodanie paru wątków. Wiedząc, że "Masło (:P) jest zamieszana w pisanie scenariusza jestem gotowy na bardzo udany film.
żeby dolać oliwy do ognia - reżyser twierdzi, że film będzie zrobiony w konwencji musicalowej... z muzyką rockową!