ta okladka jest zerznieta zywcem z Trainspotting, a sam film naprawde niezly.
Mnie zastanawia czy autorka książki na podstawi,e której był nakręcony ten film, chciała napisać coś podobnego do Trainspotting. Film o ćpaniu, nakręcony w "schemaciarski" sposób... Ale Trainspotting nie ma sobie równych. A Wojna Polsko-Ruska dość napakowana epitetycznymi tekstami i mnie się średnio jako całość podobał, szczególnie te "sceny walk" i podróba sceny z Matrixa...