Rewelacyjna kreacja Gyllenhaala jako bezwzględnego psychopaty i makiawelisty, jak dla mnie murowany Oskar ;) Postać momentami irytuje (wyuczona korpo-gadka), ale w jeszcze większym stopniu intryguje. Świetna gra aktorska, jestem mile zaskoczona ;)
pisałem tutaj dlaczego oskara nie bedzie nawet chyba nominacji nie bedzie
http://www.filmweb.pl/film/Wolny+strzelec-2014-687674/discussion/oskara+niestety +nie+bedzie+jak+Jake%27a,2578985
Gratulacje należą się Danowi Gilroyowi za znakomite poprowadzenie aktorów, w tym Gyllenhaala. Dobry reżyser nawet naturszczyka jest w stanie przysposobić do odegrania dobrze swojej roli. Słaby reżyser mógłby sprawić, że nawet Helena Modjeska wypadłaby jak amatorka.
To reżyser odpowiada za to jak grają jego aktorzy.
I to jest jakiś absurd. Za to przeciętny Cumberbatch i Gra Tajemnic ma mase nominacji. Tak już jest, że Akademia ceni sobie kino w stylu "okruchy życia".
Według mnie Cumberbatch też zagrał dobrze ;) Ale fakt, w tym roku nominacje przyniosły wiele niespodzianek...
Cumberbatch zagrał dobrze, poprawnie. Chodzi o to, że Jake zagrał fantastycznie i jego rola przejdzie do historii.
Ja tam w nim psychopaty nie widzialem , co nie zmienia faktu ze fantastycznie wykreowana postac i mysle ze ciekawie byloby poznac taka osobe
No to jak byś scharakteryzował psychopatę? Arogancki, pewny siebie, czarujący z brakiem poczucia moralności o skłonnościach do manipulowania, przedmiotowo traktuje innych oraz pusty emocjonalnie- czyli klasyczny psychopata.
Ja tam w nim psychopaty nie widzialem , co nie zmienia faktu ze fantastycznie wykreowana postac i mysle ze ciekawie byloby poznac taka osobe
Uważam, że miał w sobie dużo z psychopaty :) Początkowo myślałam, że akcja toczyć się będzie wokół jego wewnętrznej metamorfozy, coś w stylu jak sława i pieniądze potrafią zmienić człowieka. Ale on był taki sam przez cały seans, zmieniały się jedynie okoliczności. Rzuca się w oczy jego brak empatii, brak wyrzutów sumienia oraz tendencje do manipulacji i kłamstwa. No i oczywiście powierzchowny urok osobisty ;)
To moze malo popularne , moze tez nie widze w sobie psychopaty bo do granic imersji utozsamiony bylem z bohaterem , nie potepilem zadnej jego decyzji a w razie okazji pewnie zrobilbym to samo , rozni ludzie rozne definicje rozne punkty widzenia , zawiedziony bylbym gdyby w czasie filmu sie zmienil bo zaraz by zalatywało morałem a tak zagrali autentyk na sztywniutko i szczesliwie omineli nominacje do oscara
No tak ale nic zlego w nich nie ma o ile zło to pojecie wzgledne a wykorzystywanie ludzi do swoich celow to ewolucyjnie dobra cecha a zycie poza spoleczenstwem takim jakie jest dzisiaj to wrecz powod do dumy , po prostu szufladkowanie jest debilne
Dokładnie a diagnoza jest kwestią tych teoretycznie mądrzejszych i jest tyle warta co trupy
To ja też nie mam nic przeciwko socjopatom, o ile tylko nie muszę mieć z nimi do czynienia osobiście :)
A na ekranie, jeśli dobrze zagrani, prezentują się znakomicie - vide "W sieci".