A więc tak gra Klaus Kiński:bardzo oryginalnie, artystycznie,widać że czuje film.
A co do filmu to spodziewałem się czegoś innego czytając opis.Liczyłem na coś w stylu pierwszej połowy "Full metal jacket" Kubricka; O znęcaniu się nad żołnierzem w koszarach prawie nie było. Za to było o człowieku uważanym za wioskowego(miasteczkowego w tym przypadku) głupka. Uważa się za prostego człowieka którego trapią filozoficzno-egzystencjalne rozterki, w dodatku widać u niego objawy choroby psychicznej. Napięcie wewnętrzne rośnie w bohaterze, osiągając punkt kulminacyjny w momencie zdrady ze strony matki jego nieślubnego dziecko z którą woyzeck był w związku(przynajmniej tak mu się wydawało).Zakończenie tragiczne ,lecz nie zdradzę jakie ;)
Plus ciekawy motyw muzyczny.
8/10