"Wróbel" to film ze znakomitą obsadą i interesującą opowiadaną historią. Pan Jacek Borusiński świetnie wypadł w roli tytułowej, ale również pan Krzysztof Stroiński czy pani Julia Chętnicka. Jednym słowem casting pierwsza klasa.
Historia wielowątkowa (praca listonosza, miłość, rodzina, przyjaciele, klub piłkarski)...
Coś innego niż cukierkowe produkcje TVN, które w ostatnich latach "przejęły" przemysł komediowy w Polsce. Obsada wyborna (nie ma Adamczyka :)). Warto!
Rozmowa z zakonnicą..coś pięknego, cały film jest piękny, proza życia pokazana niezwykle naturalnie, bez karolaków, szycow, adamczykow, trzebiatowskich czy innych ostaszewskich(obrzydzają mi polską kinematografię i tzw. komedie i wielu innych im podobnych), a tu, Borusiński poziom premium, jak zawsze, i cała reszta też...
więcejJak mądrze skomentować prawie dwie fajnie spędzone godziny na ... delektowaniu się kinem. Od czasów reklam Plusa i komedii "To nie tak jak myślisz kotku" jestem fanem Jacka Borusinskiego. Uważam go zaxaktora niewykorzystanego w naszym kinie, konedii, choć "Wrobel" absolutnie nie jest komedią. Mądrzej, inteligentnie...
więcejFilm widziałem wczoraj w Cinema City Mokotów, czy ktoś na Filmweb może włączyć możliwość oznaczania jako obejrzany?
W jakimś sensie, zatęskniłem za polską kinematografią, za lirycznie niedoskonałymi debiutami. ,,Wróbel'', to produkcja, która prawdopodobnie, przejdzie bez echa, przekrzyczana przez głośniejsze produkcje i epokowe nazwiska, za to zaoferuje spokój i ciszę tubylcom, którzy nie życzą sobie miastowego gwaru, anonimowości...
więcejJaki to jest wspaniały film!! Kto liczy na porywającą komedie ten będzie pewnie zawiedziony, ale ten film oferuje znacznie więcej!! Jest kojący, zabawny, urzeka od pierwszych sekund. Przepełniony ciepłem, krzepi i pozostawia w refleksji, że nawet w obliczu krzywdy, straty, samotności, można pozostać dobrym człowiekiem,...
więcejMam sentyment do tego filmu. Wróbel, który nie miał rodziny, sam zaczyna ją tworzyć poprzez swoją uczciwość, pracowitość i miłość. Patchworkowa rodzina scalona miłością.
Zwyczajny bohater, zwyczajny człowiek, w sennym, letnim miasteczku, niczym przybysz z przeszłości... Jakby zaginiona pocztówka, którą czasem ludzie...
Bez Borusińskiego ten scenariusz chyba by się nie wybronił, ale jest miło. Wprawia w dobry nastrój ta spokojna codzienność, ale momentami przypomina to taką dobrze zrobioną etuidę studencką.
Swoją drogą, naszła mnie myśl jak bardzo polscy twórcy The Office zmarnowali swoją szansę, by go zaangażować jako odpowiednik...