Najbeznadziejniejszy horror jaki w zyciu widzialam...nie wiem czy w ogole mozna nazwac to horrorem...to byla komedia...zalosna komedia, nic tu nie straszylo, przez caly film smialam sie.
no jak kogos przestraszyl ten film to nie wiem jak slabe nerwy trzeba miec:P ta tryskajaca krew z nosa...glupia mucha w brzuchu, ktora nagle wylatuje i nic nie oznacza, babcia co nawala sie jak boxer, trup z otwartymi oczami w trumnie...i te teksty...zalosne, smieszne teksty w polaczeniu z tandetna muzyka...to bylo takie straszne...achh:D
Wiesz, w sumie najbardziej krzywdzącą według mnie oceną byłoby jakieś 4/10 albo 5/10. Jak ktoś daje 1/10 znaczy tylko tyle, że kompletnie nie jarzy kwestii i o co chodzi :-)
Ode mnie też 1/10. Straszne nie bardzo, śmiesznych fragmentów za mało jak na komedię. Tylko ta koza-demon była fajna. Nie jarzę o co chodzi. W ogóle chyba mało jarzę. Dlatego wybrałem sobie do obejrzenia horror, zamiast jakiegoś filmu Kieślowskiego. Myślałem że zajarzę a tu klęska. Smutno mi że nie jarzę :(.
Jeśli mało jarzysz, to po co tu piszesz??? Idź na wątek z kolorami Kieślowskiego i tam dawaj popisy swojej (nie)wiedzy...
Nie zrozumiałem kozy-demona to filmów Kieślowskiego nie udźwignę. Czytając niektóre posty wychodzi na to, że ten film jest DOBRY i nie ma prawa się komuś nie podobać. Proponuję zgłosić do usunięcia posty nie zgodne z tą ideą.
Jestem jak najbardziej za usunięciem postów niezgodnych z ideą taką mianowicie, że ten film jest DOBRY. Bo jest BARDZO DOBRY :)
Rzekłem.
Zmykam, bo dyskusja o "District 9" jest jeszcze ciekawsza, tylko tam trochu mniej outsiderów :)
Oprócz tego, że film umyślnie ma takie sceny, w których można się zaśmiać, pomimo tego, że specjalnie ma groteskowe sceny rodem z czarnej komedii, że w sumie linia fabularna jest "hamerykansko-prosta", to film ma pewną zaletę, dość ważną:
Sceny w których mamy się przestraszyć naprawdę mają w sobie to coś. Może nie umrzesz ze strachu, ale mają w sobie wiele dobrej "złej" energii :P
Świetne sceny nawiedzania przerastają niemal wszystkie horrory ostatnich lat, to wielka zaleta tego filmu. Są naprawdę dobrze skonstruowane, dźwięki czy efekty dają wrażenie grozy. Bez porównania do ciosanych tępym dłutem sztandarowych straszydeł pokroju Klątwy czy Ringu, nie mówiąc o przewidywalnych slasherach jak Piątki czy Teksańska Masakra czy budzących uśmiech politowania Hostelach i Piłach. Doceniam to, jak bardzo ten film w niektórych scenach potrafił zbudować fajną, zupełnie nierealną, ale budzącą pewny dreszczyk emocji atmosferę. Jak dla mnie to świetnie, bo mało co mnie rusza.
Wg mnie to czarna komedia/horror klasy B, dobrze ułożony, lekki film. Może jest inny w klimacie, ale kojarzy mi się z filmem Przerażacze, też z tego ogródka. Tam też jest wesoło, nawet bardziej, ale w pewnym momencie klimat zmienia się i to bardzo.
Polecam, spokojnie oceniam na 7+ czy 8/10.
To chyba dobrze, jeśli się śmiałaś? Śmiech to zdrowie. Ja też się śmiałem i dobrze bawiłem.
Akurat co do muzyki to się nie zgodzę, była to dobra hollywódzka muzyka :)
A co beznadziejności - niestety tak, film za bardzo śmieszył... Był to przerysowany paszkwil a nie horror.
Taka konwencja. To nie jest i nie miał być horror w stylu "Egzorcysty" albo "The Ring". Jeśli już miałbym porównywać to bardziej w stronę kultowej "Martwicy Mózgu" z tym, że bez elementów gore.
Ale klimat "raimiowski", ten zapoczątkowany filmem "The Evil Dead", jest niepowtarzalny. Dla mnie rewelacja :-)
spojler, film fcuker lub też zepsuwacz, jak kto woli... ;P
Mi też się podobał... a zamiast elementów gore były ciekawe efekty: kopytka stojące za drzwiami, babcia rzygająca robakami i oczywiście scena z kowadłem i wyskakującymi gałkami z oczodołów powaliła mnie na kolana :D
a tak przy okazji, chyba każdy z nas jeżeli już posiada takie kowadło to zawsze trzyma je powieszone na linie w szopie ;) jeśli wiecie co mam na myśli ;)
piekielna koza jest nie do pobicia! A już w ogóle krzycząca: "ty głupia dziwko!" do biednej głupiej głównej bohaterki (jak można być tak naiwną żeby sądzić, że pół kilo kota wystarczy dla starej baby, która potrafi założyć podwójnego nelsona???). Poza tym myślę, że te gałki oczne powinny jeszcze zatańczyć break dance'a żeby nie było wątpliwości z jakim gatunkiem filmowym mamy do czynienia xD
a pamietacie motyw jak siedzi w kawiarni i mysli komu podarowac guzik? nie wiem czemu ale widok dziadka z maska tlenowa bardzo mnie ubawil... ;D
Nie no! film niczym komedia, gra aktorów- dno, ale napewno nie najgorszy horror (bo niestety do takiej tematyki sie zalicza) jaki widzialam ! W sumie z braku laku mozna go ogladac dla zabicia czasu.
żal mi tych którzy twierdzą że film jest beznadziejny. Świadczy to tylko o ich gównianym guście. Czekałem na ten film i sie nie zawiodłem. Powiało lekko klimatem z Martwego Zła . Po prostu 9/10
Dobry film ,Sam Raimi znowu dał popis swoich umiejetności w robieniu horrorów klimat troche jak Evil Dead ja daje 8\10 .l
Dokładnie tak-wielki powrót Sama Raimiego do dziedziny, w której odnajduje się chyba najlepiej :]
Żal mi tych którzy twierdzą że film jest wart co najmniej 9/10. Świadczy to tylko o ich nienajlepszym guście. Czekałem na ten film (po obejrzeniu zapowiedzi) i sie zawiodłem. Miałem nadzieję na dobrze zrobiony horror, a tu co rusz ktoś bohaterce wymiotuje do buzi lub ją po buzi obślinia. Ani to straszne, ani śmieszne, raczej kiepskie i całkowicie niedzisiejsze.
Po prostu 3/10.
I tak to jest, gdy ktoś nie rozumie idei przyświecającej twórcy...Idź, dziewczynko oglądać smerfy i nie zaniżaj w głupi sposób oceny filmu...
Potwierdzam powyższe. Dawno nie widziałem tak ciekawie zrobionego obrazu.
Fantastyczny klimacik, od razu widać kunszt Raimiego w temacie horroru.
Co do założycielki tematu - Skup się na swoich pokemonach i "strasznych" horrorach przy których masz kisiel w majtach, a obrazom uderzającym w klasykę, daj spokój. Swoją drogą, nie rozumiem w jakim celu oglądać film, który się nie podoba, no ale cóż, widać że niektórzy muszą marudzić, nie mając innych problemów na głowie.
Każdy widać ma inną "klasykę".
"...Swoją drogą, nie rozumiem w jakim celu oglądać film, który się nie podoba..."
Skąd mam wiedzieć czy film mi się podoba jak go nie obejrzę?
Więc oglądasz film który oceniasz 1/10 dłużej niż 30 min? Dla mnie ocena 1/10 jest adekwatna do filmu który jest totalną kichą nie wartą funta kłaków kozy z Drag me... (czyt. 30 min. to max jaki poświęcam na taki shit w mojej subiektywnej opinii)...
Co do podejścia do klasyki - oświeć mnie twoim. Bo dla mnie Evil Dead w swoim gatunku jest tak samo wielką klasyką jak Ojciec Chrzestny w swoim.
Filmy zasługujące na 1/10 zdarzają się tak samo rzadko jak te zasługujące na 10/10. W obydwu przypadkach są jednak wybitne...
Drag zasługuje na bardzo mocną 8semkę.
Według mnie Drag me to hell zasługuje na mocną 6. Może było parę momentów komediowych ale imo porównywanie tego filmu do Martwicy mózgu i Evil Dead jest dla tych ostatnich krzywdzące - żeby nikt na mnie nie naskakiwał to lubię takie filmy i one są dla mnie klasyką. Ostatnimi czasy jedyny film jaki zbliżył się do nich poziomem był norweski Dead snow - szczególnie końcowa akcja. No i jeszcze Black sheep mi się podobał. To są filmy w starym dobrym stylu ;]
Widzisz, ja z kolei uważam że film "Dead Snow" to nieporozumienie, nieudolna podróbka.
Co do porównań to czemu nie? Wcale nie twierdzę że "Drag Me To Hell" jest filmem lepszym od "Martwicy" czy "Evil Dead", ale porównania są jak najbardziej na miejscu, zwłaszcza z tym drugim - nie trudno bowiem dostrzec analogie...
Chcę podkreślić że szanuję Twoją ocenę. Ale ja nadal upieram się przy swojej: 9/10 :)
Ja też da(-łem)ję 9/10 :) A co do 'BrainDead' i ''Evil Dead'-wiadomo ;)))
Wracając jeszcze na moment do 'Dead Snow'-do tej pory uważałem ten film za najlepszy horror (?) tego roku-'Drag Me to Hell' to zmienił ;))
Ten obejrzałem cały, miałem dużo czasu i nadzieję że będzie lepiej. Poza tym pisałem już że słabo zajarzyłem, więc potrzebowałem więcej niż 30min. Ten film miał być horrorem, a był sam nie wiem czym. Może trochę za nisko oceniłem , są filmy gorsze od "Wrót...". Podnoszę ocenę o 100%. Niech będzie 2.
Rozmawiamy o filmie, a nie o mnie. "Prywatne wycieczki" nie są argumentem. Co o kim uważasz nie ma znaczenia dla jakości tego filmu,ani dla mnie.
Poza tym skoro podobają Ci się "Wrota..." to ja nawet mogę być trollem, choć wolałbym być kozą-demonem.
Film Żenada!
Popieram założycielkę wątku w 100%.
Zapowiedź dawała nadzieję na coś lepszego... niestety zawiodłem się.
3/10
A mnie się film podobał ;)) Wiadomo że arcydzieło horroru to nie jest ale ... mnie pasuje ze względu na swobodę, lekkość i klimacik :)))
Cóż ... każdy ma swój gust ;))
A może byś tak napisał coś więcej niż głupie, płytkie i jakże powszechne wśród filmweb'owej młodzieży 'żenada', hmm???:) Czy tylko na tyle Cię stać???
Popieram kolegę si79mi-takie posty powinno się usuwać :DDD
Niech pomyślę.
Ty decydujesz, kto i co ma pisać na tym forum?
Hmmm... Nie sądzę.
Jeśli Ci się nie podoba mój post to zgłoś do usunięcia ;P
Przeczytaj raz jeszcze mój post powyżej, odbierz jak należy, a gdy już dojdziesz do czegoś takiego jak 'dystans', zabieraj się za filmy pokroju 'Drag Me to Hell', bo najwyraźniej do czegoś jeszcze nie dojrzałeś (choć zapewne masz diametralnie inne zdanie na ten temat)...:))
Najwyraźniej "ktoś" tu nie ma dystansu do odbierania ocen innych niż sam wystawia. Ja chyba już nie "dojdę" do "dystansu przedmówcy" i będę oceniał filmy bez względu na innych użytkowników.
Nie znam osobiście prawie żadnego użytkownika Filmweb.pl dlatego nie odważę się nikogo ocenić jako osoby dojrzałej lub niedojrzałej do krytyki.
Dopisałem się do wątku, który oceniał film na minus i potwierdziłem tą ocenę. Jeśli masz problemy z przyjęciem do wiadomości tego, że są ludzie inni od Ciebie i mogą inaczej widzieć niektóre sprawy, to polecam sięgnąć po jakąś dobrą książkę z socjologi lub psychologi.
Kolego-niczego nie potwierdziłeś, a jedynie zaniżasz ocenę filmu, którego idei najwyraźniej nie rozumiesz, więc nie wyjeżdżaj mi z tekstami o moim braku dystansu do czyiś ocen, bo z tym problemu nie mam - jest tylko jedno 'ale' - niech to będą oceny kogoś, kto siedzi w temacie. Równie dobrze możesz wpaść na forum jazzowe (zakładając, że nie słuchasz tego typu muzyki) i tam napisać, że to syf malaria bez ładu i składu - w końcu Twoje prawo i nie musisz liczyć się z odczuciami innych, prawda?:) Tylko jak to się będzie miało do samej muzyki? Mniej więcej tak, jak Twoja recenzja 'Drug Me to Hell' do samego filmu...
Dziękuję za uwagę :]
Gówno straaaaaaszne, co ludzie takie rzeczy wymyslają, na początku fanstasy pozniej babcia ktora przyprawia o mdłosci, dziękuje.
Góóóóóóóóóóównooooooooooooooooooo...
No tak. Hipis, to wszystko wyjaśnia, temu panu już podziękujemy.
Mehtron - Krytyka w dzisiejszych czasach jest wręcz pożądana, byleby była konstruktywna i przedstawiona w inteligentny sposób, a nie gówniarska i nic nie wnosząca do dyskusji. Jak czytam kretynizmy w stylu "3/10 , żeneda!" to nie wiem czy mam płakać, czy się śmiać.
Jeżeli ktoś daje "Hostel" 8/10 i "Hostel 2" 7/10 , a "DMTH" ocenia na 1/10 albo na 2/10 to nie wiem po co prowadzić z taką osobą dyskusję ...
Niestety mi również się nie podobał. Potrafi mnie przestraszyć najsłabszy horror ale to już była porażka, szczerze odradzam =/
A może tak przeczytaj to, co już zostało napisane wyżej :) Ten film nie powstał po to, żeby straszyć !!!
Niech pomyślę...
Gatunek 'Horror' na filmwebie, 'Fantasy | Horror | Thriller' na Imdb.
Piszemy zaś komentarze do filmu, który nie ma straszyć.
Jacyś dziwni jesteśmy, co nie?