Wszystko gra

Match Point
2005
7,3 101 tys. ocen
7,3 10 1 100517
7,2 46 krytyków
Wszystko gra
powrót do forum filmu Wszystko gra

Mam pytanie odnośnie pewnego faktu, który wypłynął pod koniec filmu. Z rozmowy policjantów dowiadujemy się ostatecznie, że pewien narkoman został znaleziony martwy i przy nim odnaleziono pierścionek pierwszej zamordowanej kobiety, sąsiadki Noli. Myślę, że najprawdopodobniej jest to ten pierścionek, który był wrzucany przez Chrisa do wody, ale niczym piłka tenisowa przy siatce odbił się od poręczy i spadł na ziemię. Moje pytanie jest następujące - czy waszym zdaniem Chris po namyśle podniósł ten pierścionek i po wizycie na policji, kiedy grunt ewidentnie palił mu się pod nogami, postanowił zabić przypadkowego narkomana i podrzucić mu go, czy może cała sytuacja nie miała nic wspólnego z Chrisem, a tamten facet znalazł pierścionek przypadkiem i jego śmierć była dla Chrisa nieplanowanym wybawieniem?

Fajne w tym filmie jest to, że daje do myślenia i zmusza do interpretacji. Ja bym obstawiał, że to Chris zabił tamtego gościa. Jak myślicie?

ocenił(a) film na 7

Dla mnie sytuacja jest identyczna z tą, jaka ma miejsce w "Zbrodni i karze". Porfiłow zaczyna już mocno przyciskać Raskolnikowa, kiedy pojawia się zeznanie jednego z robotników, przyznającego się do winy. Stąd Chris nie zabił narkomana, a miał potężną dozę szczęścia od życia ;)

użytkownik usunięty
1923

I Ty też masz rację! to ja obstawiam przy tym, że Chris miał jednak tego farta. Aha, i to nie był Porfiłow, tylko Porfiry :) Pietrowicz.

użytkownik usunięty

Ty, dobry jesteś! ja wcześniej o tym nie pomyślałam. Chociaż wydawało mi się, że Chris w ogóle nie zauważył, że obrączka nie trafiła do wody. No i gdyby nie zauważył, te późniejsze wydarzenia świadczyłyby o wyjątkowym farcie Irlandczyka, a na tej myśli opierał się cały film. Zresztą sama nie wiem. Masz rację, że to by było w jego stylu.

ocenił(a) film na 8

Szczerze mówiąc nigdy mi nie przyszło do głowy, że Chris mógł zabić narkomana. I raczej nie skłaniam się ku takiej interpretacji. Choćby dlatego, że obrączka odbijająca się o barierkę nawiązuje do początkowej sceny, gdy mowa jest o piłce tenisowej trafiającej w siatkę. Od tego, po której stronie ostatecznie spadnie, zależy szczęście jednego z przeciwników i pech drugiego. Chris, nie ingerując praktycznie w dalszy bieg wypadków po zabójstwie dwóch osób, wygrywa, bo obrączka, która mogła stać się koronnym dowodem w sprawie, staje się - jak na ironię - 'wisienką' na zwycięskim torcie Chrisa. Tylko taka interpretacja wydobywa całą przewrotność tego filmu. :)

Napewno nie! Z ta obraczka to chodzi tylko o to, że w momencie kiedy sie odbiła(on nawet tego nie widział) każdy ogladajacy pomyslał ze to jest dowód i pojdzie siedziec a jak sie okazuje dzieki niej jest wolny:) I podobnie jak w zbrodni i karze na końcu drecza go wyrzuty sumienia a jak sie to skonczy to mozemy sie tylko domyslac ale ze nawiazanie do ksiazki jest celowe moze sie domyslac ze poniesie on jednak kare.

ocenił(a) film na 7
nastkaa17

Także tak odbieram koniec, miał farta, że narkoman znalazł ten pierścionek i wersja policji niejako porkyła się z wersją którą wymyślił sobie Chris:) a że jak widać stał się on potem wrakiem to już inna sprawa.
Bardzo ciekawy ogólnie film - oglądając go nie spodziewałem się że to będzie taki typ filmu...

chris chyba nie zauważył, że ten pierścionek nie wpadł do wody