Naprawde nie potrafie dopatrzec sie tylu pozytywow w tym filmie ze zasluzyl na tak duza ocene. Jestem ;;koneserem;; kina moge to smialo powiedziec gdyz ogladam 3-4 filmy tygodniowo. Film zbyt żenujący i nudny jak na taka note. Na poczatku zapowiadal sie naprawde dobrze ale stopniowo ze sceny na scene pogarszal swoja sytuacje. Wychodze z zalozenia ze kazdy film ma jakis przekaz. Ten byl bardzo przewidywalna opowiescia tak naprawde o niczym szczegolnym.
Koneser - my ass :D Bliżej Ci do mielonki niż konesera filmów - zresztą osoba naprawdę kochająca kino nigdy by tak o sobie nie powiedziała ponieważ to szczyt pychy i wie że jest to niewymierne.
A co to za filmy, które oglądasz w takich, pożal się boże, "hurtowych" ilościach? Pornole? ŻAL.
Jacy wy jestescie zalosni. Po pierwsze temat pisalem chyba z poltora roku temu a wy nadal mi cisniecie,po drugie KONESER napisalem w marginesie co oznaczalo ze lubie dobre kino i mam poczucie ze znam sie na nim,a po trzecie dziekuje tym ktorzy stoja w mojej obronie i rozumieja ze kazdy ma inny gust i swiat jest tak skonstrulowany ze nie jestesmy tacy sami i mam prawo dac 4 a nie postepowac wg schematu i walic 10tki jak inni. Zbijam piatki tym ktorzy wstawili sie za moim tematem.To tyle i cisnijcie mi dalej,a ja wejde za miesiac i poczytam kolejne wasze komentarze
ciebie deklu jak lubisz ptasie mleczko tez mozna nazwac koneserem,prosty 11 latek. Wlasnie internet uczy takich ludzi byc szydercami,a w 4 oczy nawet by okiem nie mrugnal
tylko bym nogą tupnął a w sufit byś się wlepił dzieciaku. Obejrzyj raz jeszcze film a potem przeproś wszystkich za swoją głupotę i więcej nie wypowiadaj się na temat filmów, których nie rozumiesz.nara
kesy pieprzony hipokryto sam filozofujesz udzielasz pseudo złotych myśli głosisz jakieś pseudo zasady universalne że ten film powinien być oceniany w taki i w taki sposób że to powinno się doceniać a to nie looknij sobie na swoje inne topici gdzie swoją hipokryzją osiągasz szczyty jakich mało robisz to samo co niektórzy tutaj uczęszczający na forum użytkownicy według twoich kryterii robiących rzeczy puste i nikogo nieprzekonywujący gdy reprezentujesz dokładnie taki sam punkt widzenia tylko przedstawiony w trochę innej bardziej wulgarnej formie , ja sam nie wierzę w coś takiego jak obiektywizm odnosząc się do filmów bo obiektywizm kojarzy mi się z czystymi suchymi faktami a nie upodobaniami, i w przypadku oceny patrze na film pod kątem całości czegoś głębokiego i urzekającego a nie rozbieranie na elementarne cząstki i puste skalowanie tych elementów które potem do kupy się zbierze i matematyczną jakąs kretyńską logika wyniesie średnią,to nie matematyka ale sztuka dziedzina które obejmuje szerokie spectrum odbierania,na każdego działa inaczej,każdy to odczuwa inaczej i nie można objąć tego w sposób wyłącznie logiczny,w pewnym sensie każda interpretacja ma jakieś znaczenie i wynika z tego jaką ktoś jest osobą które akcentuje inne elementy w filmie i bardziej je bierze pod uwagę a inne nie zresztą jeżeli film jest pusty to na co mu te starranne i poprawne wykonanie które spełnia swoję rolę ale nie ma tego czegoś ... kesy zapewne będzie chciał mi "zajebać" tak jak każdemu użytkownikowi na forum ....
jonczyq juz nie badz taki kozak. A co do gustu to ty chlapiesz prawie same dychy i dziewiatki wiec raczej wszystko ci sie podoba.
racja, dużo filmów mi się podoba bo kocham kino. w czym problem? napisz, który film Twoim zdaniem niesłusznie oceniłem to postaram sie to Tobie wyjaśnić dlaczego taka ocena a nie inna
dla mnie nie ma nieslusznie ocenionych filmow, Uwazasz ze cos zasluguje na 2 to dajesz 2 ,jak na 10 to dajesz 10. Nie nawidze tylko kiedy ktos ocenia systemem,Podobal mi sie daje 10, nie podobal mi sie daje 1. Oczywiscie to nie tyczy sie do Ciebie...
Niesamowite jak się potraficie skupić, aby na siłę przekonać człowieka, który ma prawo myśleć inaczej.
Dla mnie film jest w stylu bajkowym, rozśmieszył mnie, scenariusz dopracowany w każdym szczególe, sceny zbyt długie, banał w nałożenie historii, niepotrzebna narracja na końcu, lubię filmy które sama sobie analizuje a tu dostałam wszystko na tacy. Żadne arcydzieło. Daje 7
Możesz śmiało powiedzieć, że jesteś koneserem, bo oglądasz 4 filmy tygodniowo? To wg Ciebie zależy tylko od ilości? Żałosne myślenie. Koneserem zapewniam Cię, nie jesteś. Koneser to wytrawny znawca- patrz kino ambitne.