Przyznam, że nie należę do entuzjastów Wajdy ale może to Cybulski miał za dużo propozycji zawodowych i dlatego nie pojawiał się w jego filmach?
Jakby jednak nie mówić to Wajda ma zdolność przymilenia się każdej władzy i każdemu ustrojowi...

Cybulski w relacji jego bliskich znajomych miał żal do Wajdy za to, że o nim zapomniał i nie dawał mu nowych propozycji. Sam cytat w filmie "Wszystko na sprzedaż", który miał wypowiedzieć aktor - jeszcze za mną zatęsknisz - jest wymowny. Cybulski miał problemy ze zdobywaniem ról, ponieważ nie umiał się o nie prosić, nie chciał być odebrany jako ktoś natrętny. Kiedy starał się o rolę Lalki u Hasa, również miał opory iść prosto do reżysera, tylko koczował po jego domem z nadzieją, że go spotka - przypadkowo.

Z dwojga złego cieszę się, że Cybulski nie grał więcej u Wajdy, nie lubię jego patetycznego, rozbuchanego tonu (niezdrowego patriotyzmu) i elastyczności politycznej...
W moim odczuciu Cybulski na tym wygrał, jest człowiekiem bez skazy z wielkim dorobkiem, a Wajdzie wiele można zarzucić.

Jeżeli mówimy, że pod pojęciem "niezdrowy patriotyzm" u Wajdy kryje się wiecznie cierpiący i przegrany patriotyzm, jak w przypadku Popiołu i diamentu, albo Pierścionka z orłem w koronie, to się podpisuję. Odbieram te filmy niemal jak pytanie - "na co wam to było?" Pod tym względem już zdecydowanie wolę odczucia po serialu Czas honoru, albo filmach: Róża, Obława, Rewers.

Właśnie tak rozumiem pojęcie niezdrowego patriotyzmu... Wajda zachowuje się trochę jak twórca romantyczny - stęka, utyskuje i skupia się na sytuacjach beznadziejnych... Do tego robi to w tak beznadziejnie patetyczny i wzniosły sposób, że zwyczajnie ma się dość tego napompowanego oblicza klęsk...

.."napompowane oblicze klęsk" - trafniej już się chyba nie da. Mam nieodparte wrażenie, że dopiero teraz zaczynają powstawać filmy, w których nie zależenie od finału, tła historycznego, widać przede wszystkim walkę, zaciętość i wiarę, a nie tylko zwątpienie i rozpacz z powodu beznadziejnej sytuacji. Może dlatego, że doceniam grę aktorską, wystawiam starym filmom niejednokrotnie noty nad wyrost.. Ale zaczynam się zastanawiać, czy nie zdrowiej byłoby oglądać filmy typu "Szeregowiec Ryan" tylko w polskim wykonaniu? Prościej rzecz ujmując - filmy, które dla odmiany propagandowo podnoszą na duchu, a niech i nawet z dumnie powiewającą flagą Polski? Mając choćby na względzie ignorancję naszego społeczeństwa co do faktów historycznych. Chociaż sam nie przepadam za patosem w wykonaniu amerykańskim, to lepsze już chyba od robienia z nas antysemitów i wiecznego bicia się w pierś? Bo o sprostowaniach kapitanów klosów, czterech pazernych i psa, albo filmów "Wilcze echa", czy "Ogniomistrz Kaleń" to już nie marzę.

Dziwą mnie te komentarze. Wajda robi filmy krytyczne, doszukuje się czegoś w naszych duszach, o czym niechętnie mówimy. "Stęka, utyskuje i skupia się na sytuacjach beznadziejnych" - a co, ma polerować i wygładzać i w głównej roli obsadzić Kożuchowską? Ludzie, Wy nie znacie chyba polskiej historii, a jak znacie, to macie jakiś kompleks, który chcecie tłumić kolejną napompowaną wydmuszką. "Niezdrowy patriotyzm", phi.

A konkrety? Bo widzę tylko frazesy i banały, które nijak się mają do dotychczasowej dyskusji ale rozumiem, że to zdziwienie odebrało Ci zdolność swobodnego formułowania myśli na piśmie. Tylko w takim razie po co w ogóle powyższy post?

Naprawdę potrzebujesz konkretów? Polska historia wydaje Ci się frazesem i banałem? Nie ma się za bardzo czym cieszyć, dlatego takie kino. W razie dalszych wątpliwości polecam wrócić do podręczników historii, a nie szukać szczęścia tam gdzie go nie ma i krytykować Wajdę, który dokumentuje Polskę jaka była/jest. Chyba, że krytykujecie, bo to taka nasza cecha narodowa... hm... dobry temat na film.

Mówimy o kinie i o filmowcu - nie mówimy o historii! Zważ, że rozmowa, dopóki do niej nie dołączyłaś, tyczyła tylko tego jak Wajda pokazuje historię.Nota bene Andrzej Wajda nie robił filmów stricte historycznych czy dokumentalnych, jeżeli Ty znasz historię z filmów Wajdy to nie znasz jej wcale, bo znasz ją taką jaką widział ją jeden człowiek (i na jakie pokazanie historii pozwolił mu cenzor na usługach partii), a przecież nie na tym polega poznawanie przeszłości.
Zważywszy na powyższe nie rozumiem istoty Twego uczestnictwa w dyskusji, bo odchodzisz od tematu - załóż nowy, który będzie odpowiadał temu co tutaj wypisujesz, bo to nijak się ma do dotychczasowej dyskusji, a konkretów od Ciebie nie potrzebuję, bo rozmowa z Tobą jest jałowa.

Dziwne, żeby nie powiedzieć - cyniczne, jest dopominanie się o konkrety u kogoś (czyli u Ciebie), kto nie postarał się choćby o jeden konkret.

Wajda to powszechnie znany komuch, czy już post-komuch, sługa systemy, spolegliwiec obecnej agentury, miłośnik Bolka. Wszystko się można spodziewać po tym leśnym dziadku sovieckim, co krecił filmy opowiadające jak Polacy z szablami atakowali czołgi :).

Wiedza malutka, rozumek malutki, buractwo ogroooomne.

Dokładnie. Cały Wajda.

PISsings?

Oj zabawa slowem na poziomie wajdy i bartoszewskiego. Ich ambicje zaspokajal taki ktos jak Bronislaw Komorowski.

Idz ogladaj ide na jednym ekranie a na drugim wajde na oscarach. Dostal za calokszstalt bo nic o holokauscie nie popelnil.

Nie masz wstydu. Nie masz zielonego pojęcia o twórczości Wajdy. Ciekawe czy słynne Biesy krakowskie, o których zapewne słyszałeś, to też przejaw hołdowania komunie? A Człowiek z marmuru? A Katyń? A..... i tak można długo, długo, długo. A kto odczarował ohydną powieść Popiół i diament i sportretował pierwszego wyklętego w pozytywnym świetle w naszej kinematografii? Dlaczego sami nie zapoznacie się z jego filmami, nie przyjrzycie się im dokładnie, nie poczytacie recenzji teatralnych z e teatru, tylko jak te małpy przepisujecie paszkwile z prawicowych portali? Wyłącz "niezależną" włącz myślenie. Jak można być tak podłym małym człowiekiem, naprawdę nie szkoda życia na bycie epimeteuszem? Prawie 40 na karku a w głowie wieje pustką.

Myszkin. Pewnie pachniesz kawa i farba drukarska. Wylacz onet, ksiazki Znaku i obludnik powszechny. Ja swoje zycie przezywam jak chce i jestem dosc szczesliwy , moge zyc po swojemu.

Idz na KOD i glosuj na Komorowskiego, wybor Wajdy a co do Popiolu i Diamentu mam inne zdanie. Wyklety konczy na smietniku historii. A Ty ile masz latek i co Tobie w glowie wiej?
Oryginalnosc na pokaz i gust ktory jak taki napuszony paw prezentujesz na filmwebie. Tak bergman , wajda i sthur. Faktycznie zejde Ci z drogi na na ostatnim nameszczeniu bede prosil o wybaczenie Ciebie i niezbednik inteligenta z polityki. Przprosze tez komorowskiego ze nie glosowalem na na niego jaka Andrzej Wajda.

Ok dla Ciebie Myszkin wajda wielkim rezyserem byl. Poczytaj tez jakie jego filmy docenilem..ale skad taka KODziarski intelektualista ma to wiedziec. Czyta i odpowiada tylko na to co mu wygodne.

Ojej, nie wiem czym pachnę, chyba balsamem teraz po kąpieli...
Dlaczego KOD? co za KOD, ja nie mam z tymi osobami NIC wspólnego!
Napisałeś coś, chyba pod wpływem, bo ani sensu, ani treści tu nie ma. Napisz trzy zdania, nie muszą być podrzędnie złożone, nie wymagam. Oby miały dobrą składnię i sens. Odpowiem.

idź być debilem gdzieś indziej - polecam onet albo wp...

Onet jest dla was lemingow. Tam jest miejsce dla scierwojada lisa , kuzniara i innych tego typy dupkow.

Dwa filmy Wajdy dobre Katyn i Ziemia Obiecana. Reszta to legenda ladnego przystojnego bajarza.

Nadety bufon z imponujacym ego i to koncowe zakochanie w KODZie i Komorowskim...super poziom , chyba za duzo erotycznej mangi na starosc ogladal.

Artyści powinni trzymać się z dala od polityki, niezależnie od opcji. Każda opcja to układy, kolesiostwo, lojalki, dziennikarstwo na usługach i przede wszystkim PR + słupki, tam nikomu nie zależy na lepszym bycie kogokolwiek poza własną rodziną, a rzadko który polityk martwi się choćby o lepszy byt szwagra czy kuzyna, a co dopiero obcego człowieka. To wymaga empatii i mądrości, których próżno szukać u polityków, zwłaszcza polskich.

W odpowiedzi na post sprzed roku.....tyle złości,złych słów,,czy nie potrafimy się różnić w poglądach bez obelg?Wydaje mi się,że to jakaś życiowa frustracja,jakis zawód w życiu,niespełnienie przemawia przez Ciebie,a epitet "komuch",wybacz to juz dzisiaj tak trywialne i prostackie....

Ty zaczales politykowac w stylu pornoslownictwa pissing. Oddalem w twojej konwencji. Ja slowa komuuch nie uzylem.

Wybacz slowo pissings chyba jest bardziej prostackie niz slowa ktorego nie uzylem.

Nie znam na tyle ich relacji, ani całej historii, ale sam pomysł wydaje mi się jakiś taki mało smaczny. Pomieszanie faktów i fikcji... Jakieś takie to ignoranckie i słabe. Abstrahując od historii film jest niezły, ale ciężko się go ogląda ze świadomością o czym to jest. Jestem raczej na nie.

Ja tak nie uważam. To prawda, film oglądałem 35 lat temu. Ale nie odbierałem jego i nie odbieram teraz jako wykorzystanie Cybulskiego. Obydwaj panowie nie muszą nikomu nic udowadniać.