To się dopiero nazywa fanatyzm (antyreligijny) i nietolerancja.. Ktoś, ktoś jest człowiekiem wierzącym nie ma dla Ciebie prawa wypowiadać się w żadnej sprawie?? Tylko ateista jest przy zdrowych zmysłach? Ktoś, kto zajmuje się sprawami wiary, duszy, ducha, parapsychologią, jest go pozbawiony?
Ludzie stwierdzają fakty, to jest ich wiedza i doświadczenie, która w tym przypadku nie ma nic wspólnego z wiarą.... Ja nie wierzę w żadne kody Biblii, nie interesują mnie ich prywatne zainteresowania.. Goście na swoim polu badawczym stwierdzają pewne fakty, np. Co robi lobby homo i co robi nadal homopropaganda, której przedstawicielem na filmwebie jesteś Ty.
Poza tym nikt dzisiaj nie wierzy, że świat powstał w siedem dni i nie mówi, że teoria ewolucji to komunistyczna propaganda..
Wiem , że jeśli nawet podam Ci dziesiątki innych nazwisk, które spełnią Twoje "kryteria", to wiem, że to i tak do niczego nie doprowadzi..

to nie fanatyzm tylko krytyczne podejście do źródeł informacji, których w erze internetu jest tak wiele, że musimy je jakoś selekcjonować, sprawdzać ich wiarygodność. uważam, że dobrym kryterium wiarygodności jest sprawdzenie, czy osoba przekazująca określoną informację jest zdrowa psychicznie, czy zachowuje kontakt z rzeczywistością. jestem daleki od dyskryminowania osób, które np. odrzucają teorie ewolucji, ale sądzę, że wypowiadając się na tematy naukowe (czyli np. medycyny) są mało wiarygodni (natomiast mogą się znakomicie orientować w dziedzinie parapsychologii, wróżbiarstwa, telepatii itd). poza tym, niestety muszę się Cię zmartwić, ale w Stanach Zjednoczonych ciągle żywa jest dyskusja między zwolennikami kreacjonizmu i ewolucjonizmu. Do tego ewolucjoniści są w mniejszości - tylko 39% Amerykanów uważa, że to Darwin miał rację (badanie instytutu Gallupa, 2009 rok). Pan Satinover w książce Kod Biblii Ukryta prawda, prezentuje poglądy jeszcze dalej idące w mroczne zakamarki ludzkiego umysłu od wierzeń przeciętnego kreacjonisty.

widzisz @francislionel, Ty _cały czas_ mylisz dwie rzeczy - tolerancję między ludźmi (powszechną, naturalną, między każdymi osobnikami, która powinna występować, nie tylko w kwestiach homo-hetero) z propagowaniem homoseksualizmu i rodzin homoseksualnych na świecie. czy ktoś tu wypowiada się przeciwko homosiom?? czy ktoś tu potępia tych ludzi??! nie! swoją drogą pisząc, że "nie ma tolerancji dla nietolerancji" ośmieszasz siebie; to tak jak ZSRR przez lata "walczył o pokój" pacyfikując inne narody (swój własny zresztą też).
to jest to całe lewackie myślenie, którego czasami nie mogę już ścierpieć...

używając sformułowania "homosiom" sam sobie strzelasz w stopę. czy ja atakuję w jakiś sposób heterosiów? jedyne co staram się propagować to wartości powiązane z liberalnym światopoglądem czyli np wolność, tolerancja, równość wobec prawa

Popieram. Nie wiem jak wy ale ja jestem trochę rozczarowany zakończeniem. To był bardziej dramat niż komedia więc spodziewałem się nie konwencjalnego zakończenia. Ale warto zobaczyć

To jest po prostu film obyczajowy podszyty humorem, tak ja to odebrałem. Najważniejsze, że to obraz niebanalny, zaangażowany społecznie, a przede wszystkim film oryginalny, mi osobiście przypominający, w tej tematyce, niektóre filmy skandynawskie.

I na koniec.. Refleksja odnośnie cytatu: "Powinni ten film puszczać w szkołach ...Może by się nasz naród szybciej ucywilizował. Wiadomo, że się zmienia, ale dlaczego to ma trwać 100 lat"...
Gdyby tak wszyscy homo opuścili ten niecywilizowany świat i polecieli np. na Marsa? Co by było za 100 lat? Nic...

Nic? Raczej jedna lekcja mniej...