Paul – misiowaty czterdziestolatek o popielejącej czuprynie - od paru miesięcy prowadzi podwójne życie. Kochanka nie wywiera na nim presji, a żona o romans nie podejrzewa. Małżeństwo żyje ze sobą, ale jakby obok siebie. Kochankowie spędzą nadchodzące święta - siłą rzeczy – osobno.
Sytuacja jest dość klarowna, więc konstelacja pewnie mogłaby być kontynuowana. Dodajmy jedynie, że przy założeniu powierzchowności uczucia. W filmie rozważymy jednak odmienną kategorię. Poruszając temat zdrady małżeńskiej, ukazując wielowymiarową, również intymną materię relacji międzyludzkich łatwo zatracić obiektywizm. Tutaj przekaz jest bezstronny i pozbawiony zbędnego dramatyzmu. W konsekwencji widz nie zostanie zmanipulowany, mało tego - zabieg doceni i właśnie w nim upatrzy niezaprzeczalny walor rumuńskiej produkcji.