Nie czytałem "Wybawienia" Adlera-Olsena, ale obejrzałem ekranizację i nie żałuję. Mocna kryminalna intryga - walor pozostałych książek - rozchodzi się tu w szwach i absurdach na rzecz egzystencjalnego biadolenia o istnieniu/nieistnieniu boskiego pierwiastka i aury opiekuńczej tudzież duchowej ekspiacji w innym wymiarze. Należy pochwalić to, że konsekwentnie utrzymana jest ta stalowoszara konwencja, choć Mørk jest tu na skraju tak wielkiego załamania... że pozostaje mu w finale tylko otworzyć śpiewnik. Adler-Olsen chyba rozczarowuje, reżyser tej części na pewno. Średniak.
Lepiej bym tego nie określił. Jeszcze porównanie wiary w boga do realnie istniejących czarnych dziur... Aż nóż się w kieszeni otwiera. Początek dobrze się zapowiadał, niestety potem było coraz gorzej.
Mnie urzeklo zestawienie racjonalny muzulmanin vs ciemni, przyhukani, psychopatyczni chrzescijanie. Cos jak hollywodzka mantra ubergeje vs unterheterycy, albo szlachetni, pracowici i cywilizowani czarni vs zacofani, rasistwscy i ogolnie gowno warci biali. Wszystkie filmy sa dzisiaj nafaszerowane taka propaganda.do urzygu.
Mi się wydało absurdalne jak nasz czarny bohater pogrywa sobie z policją. Akcja z przekazaniem okupu, albo wtargnięcie do szpitala w stroju lekarza i wykończenie jednego z policjantów w parkingu podziemnym. Wiadomo to film i trudno doszukiwać się logiki, ale momentami to irytowało. Spodziewałem się więcej, ostatecznie się bardzo zawiodłem,
Dokładnie do momentu ze szpitalem, mógłbym dać 7/10, potem było gorzej i gorzej.
I jeden policjant wchodzący do "domku" nad morzem, litości, toż tam byłoby pełno "bagiet" w okolicy po zlokalizowaniu miejsca, ten człowiek był poszukiwanym nr 1 w kraju w tamtym momęcie.
True. Nierealność glowna wada tego filmu. Z tego co wiem do tych grup policyjnych sa przydzielani z reguly bardzo ogarnieci policjanci...
no mnie ta akcja w szpitalu a wczesniej w lesie tak zdenerwowała że juz nie miałem ochoty oglądać :| masa policjantów a ten robi co chce. I jeszcze strzelanina w samochodzie gdzie głowny bohater nie mógł trafic z odległości metra...
W ogóle jak zaczałęm oglądać film to na widok Johannesa powiedziałem "to on jest mordercą" :D
Każdy podnosi stare butelki z popłuczynami i patrzy co jest w środku i jak pachnie. Każdy wyciąga ze środka papierki. Nie wiedziałeś ?;)