Muszę zaznaczyć na początku, że film utrzymany jest w ziarnistym filtrze, który świetnie oddaje klimat tamtych lat. Widzimy "ewolucję" Trumpa, który od niewinnego chłopaka zmienia się w bezwzględnego biznesmena, który jest w stanie użyć każdej metody by osiągnąć swój cel. Film świetnie przedstawia jak wspaniałą wizję miał Trump. Mimo braku doświadczenia chciał zbudować super luksusowy hotel w samym sercu miasta. Dowiadujemy się również z filmu, że Roy Cohn "stworzył" Trumpa którego znamy. Nauczył go tego agresywnego podejścia w biznesie, co pozwala nam zrozumieć jego zachowanie w polityce. Te zasady które mu wpoił świetnie się przekładają na to,co zrobił podczas poprzednich wyborów. Nigdy się nie przyznawaj, zaprzeczaj wszystko. Tak samo jak do samego końca bronił się, że wybory zostały oszukane mimo iż wiedział, że przegrał. To jest człowiek który został nauczony, że musi zawsze wygrywać i osiągać sukces.