Główna bohaterka widać że niezbyt myśli, udowadnia to scena w mieszkaniu swojego byłego jak odkrywa zawieszke w kurtce i nie wychodzi tylko zaczyna gadać bzdury
To akurat było jedno z jej sensowniejszych zachowań - bez przyznania do winy ciężko byłoby udowodnić, że to jej mąż zabił.