Jak na mój gust ten film jest świetny. Wiele osób uwzięło się na reżysera M.Baya, że jego filmy są zbyt lukrowane, patetyczne głupie i w ogóle jakieś rozlazłe. Ja uwielbiam jego filmy, a "wyspa" to dotychczas najinteligentniejszy film w jego karierze i poradził sobie z nim znakomicie. Co ciekawe w USA film słabo wypadł komercyjnie a w Europie był hitem. Może okazał się aż zbyt ambitny dla masowej publiczności w stanach, która spodziewała się trochę więcej eksplozji niż dialogów. Oczywiście, że jest do czego się przyczepić ale pod warunkiem, że ktoś uparcie chce wykazać, że film jest jakiś nietaki. Polecam go wszystkim, może poza tymi których idolem z dzieciństwa był smerf maruda albo co gorsza ważniak. Teraz czekam na "Transformers" i jestem pewien że, to będzie 2 największy przebój 2007 bo pierwszy zapewne Piraci..... Pozdro dla tych, którym chciało się to czytać