Ja taką jak Charles. Czytać w myślach i zatrzymywać czas...to jest COŚ. Użyłbym tych mocy
telepaty, aby każda chodziła ze mną do łóżka.
myślę że Wolverine....jego regeneracja praktycznie czyni go nieśmiertelnym i do tego te pazury:)
Z komiksów zawsze lubiłem też Cyklopa, Ic mena, Archangela i oczywiście Gambita:) Ciężko tak wybrać jedną konkretną moc....każda ma swoje mocne strony. Jedne są potężne a inne może nieco słabsze ale fajne i dające sporo możliwości. Co do mocy profesora X to chyba bym nie chciał umieć czytać w myślach...zbyt wielka pokusa by naruszać ludzką prywatność.
Szczerze to ja najbardziej chciałbym mieć moc GAMBITA i basta ;)
Gambit to mój ulubieniec. Chociaż Moce Wolverine też są przekokszone :)))
Ja najbardziej bym chciała mieć zdolności ROGUE połączone z MYSTIQUE - to by było coś :D
Dokładnie, ileż to ja się nie wycierpiałem przez to i wstydu nie najadłem to szkoda gadać.
Ice mana , Xaviera , Magneta , Banshee , Mistique , Darwina , Shawa , Azazela lub Nightcrawlera oraz Colossusa.
Ja chciałbym telepatię i telekinezę Jane (oczywiście rozwiniętą na poziomie Feniksa), oraz regenerację Wolverina. :P To by było coś! No i może jeszcze metamorfizm Mystique, tak dla rozrywki. ^^